HomePiłka nożnaLiverpool się nie zatrzymuje. Luis Diaz był bezlitosny dla Bayeru Leverkusen

Liverpool się nie zatrzymuje. Luis Diaz był bezlitosny dla Bayeru Leverkusen

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Liverpool pokazał Bayerowi czym jest Liga Mistrzów. Gospodarze po świetnym meczu w wykonaniu Luisa Diaza wygrali z niemiecką ekipą 4:0.

Associated Press / Alamy

Wyrównane pierwsze 45 minut

W pierwszych minutach mecz był bardzo wyrównany. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji do objęcia prowadzenia. Najciekawsza sytuacja do 30. minuty miała miejsce w polu karnym Liverpoolu. Dobrze pokazał się do gry w szesnastce gospodarzy Jeremie Frimpong, a następnie został lekko kopnięty przez Virgila van Dijka. Sędzia nie dopatrzył się tam jednak przewinienia pomimo upadku zawodnika Bayeru Leverkusen.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Liverpool jedyną dogodną okazję do zdobycia gola miał po rzucie wolnym sprzed pola karnego. Trent Alexander Arnold uderzył w tej sytuacji w mur. Bayer próbował odpowiedzieć strzałem z dystansu, ale również mocno się pomylił. Obu ekipom brakowało przyspieszenia w ostatniej fazie konstruowania akcji. Nie było zbyt wielu prostopadłych zagrań czy dośrodkowań w pole karne. Mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. W 44. minucie Jeremie Frimpong wydawało się, że dobrze oszukał Tsimikasa. Holender po minięciu rywala wpadł w szesnastkę Liverpoolu i strzelił gola. Sędzia był jednak czujny i zauważył, że przy próbie minięcia obrońcy The Reds, zawodnik Bayeru pomógł sobie ręką. Bramka oczywiście została anulowana.

Hat-trick Luisa Diaza

Druga połowa lepiej zaczęła się dla gospodarzy. Podopieczni Arne Slota dążyli do strzelenia gola i udało im się tego dokonać w 61. minucie. Bardzo dobrym prostopadłym podaniem popisał się Curtis Jones, który doskonale wypracował sytuację sam na sam z bramkarzem Luisowi Diazowi. Kolumbijczyk zachował zimną krew i przelobował Hradeckiego. Bayer Leverkusen nie zdążył się otrząsnąć po stracie gola, a już w 63. minucie ponownie fiński bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki. Tym razem po dokładnym dośrodkowaniu Mohameda Salaha z prawej strony boiska, dobrze do strzału głową złożył się Cody Gakpo. Holender z dużą łatwością zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie Ligi Mistrzów.

The Reds nie poprzestali na dwóch błyskawicznych ciosach. Zdecydowanie pokazali, kto ma większe doświadczenie w grze na poziomie Ligi Mistrzów. W 83. minucie po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Luis Diaz. Mohamed Salah cieszył się natomiast z drugiej asysty. Drużyna Xabiego Alonso po przerwie wyglądała bardzo słabo. Goście nie zagrozili bramce Kellehera. Dali się zdominować i ostatecznie musieli uznać wyższość rywala, który w doliczonym czasie gry dobił jeszcze rywala czwartym trafieniem. Mecz zakończył się wynikiem 4:0, a Luis Diaz mógł świętować ustrzelenie hat-tricka.

Liverpool w piątej kolejce Ligi Mistrzów zmierzy się na własnym stadionie z Realem Madryt. Bayer Leverkusen z kolei podejmie RB Salzburg.

Liverpool 4:0 Bayer Leverkusen

Gole: Diaz 61′, Gakpo 63′, Diaz 83′, Diaz, 92′

Żółte kartki: – Garcia 26′, Hradecky 60′

Liverpool: Kelleher – Arnold, Konate, van Dijk, Tsimikas – Jones, Gravenberch, Mac Allister – Salah, Diaz, Gakpo

Bayer Leverkusen: Hradecky – Tapsoba, Tah, Hincapie – Frimpong, Palacios, Xhaka, Grimaldo – Wirtz, Garcia – Boniface

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Gyokeres chce przegonić Lewandowskiego! To najbardziej pożądany napastnik na świecie
Sporting pięknie pożegnał Amorima. Co za wieczór portugalskiego trenera
Liverpool wskakuje na szczyt. Tabela Ligi Mistrzów po wtorkowych meczach (ZDJĘCIE)
Manchester City zmiażdżony! Koncert Viktora Gyokeresa [WIDEO]
Liverpool się nie zatrzymuje. Luis Diaz był bezlitosny dla Bayeru Leverkusen
Bolesna porażka Realu w hicie Ligi Mistrzów! AC Milan ograł Królewskich [WIDEO]
Bologna bez zwycięstwa. Pechowy mecz drużyny Skorupskiego i Urbańskiego
Zbigniew Boniek ocenił powołania. “To takie Probierzowe”
Alvaro Morata wprawił Milan w ekstazę! Zranił Real Madryt
Cristiano Ronaldo się nie zatrzymuje! Kolejny gol