Wisła ciągle niestabilna
Dla kibiców Wisły Kraków spotkanie z GKS-em Tychy z pewnością było utwierdzeniem w przekonaniu, że na stabilną formę Białej Gwiazdy trzeba jeszcze poczekać. Po pewnej wygranej z Wisłą Płock wydawało się, że przegrany mecz z Górnikiem Łęczna był wypadkiem przy pracy, ale jak się okazuje, niestabilna dyspozycja podopiecznych Mariusza Jopa nadal trwa.
Wisła mimo znacznie większego posiadania piłki i wielu sytuacji, nie była w stanie znaleźć drogi do bramki gości. Co więcej, przez dużą część spotkania można było odnieść wrażenie, że to GKS Tychy chce to spotkanie wygrać bardziej. W pierwszej połowie gospodarze nie oddali nawet jednego celnego strzału na bramkę. W drugiej natomiast mimo 10 oddanych strzałów, piłka nie wpadła do siatki nawet raz. Finalnie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a strata do czołówki tabeli pozostała praktycznie taka sama.
Wisła na ten moment znajduje się na 11. miejscu w tabeli z dorobkiem 19 punktów po 13 rozegranych spotkaniach. GKS Tychy natomiast dzięki remisowi w Krakowie wydostał się ze strefy spadkowej.