Zalewski podpadł trenerowi
Nicola Zalewski popełnił bardzo kosztowny błąd w 13. minucie niedzielnego meczu Romy z Hellasem Verona. Polak w fazie rozegrania piłki na własnej połowie chciał przerzucić futbolówkę na drugą stronę boiska. Źle jednak wymierzył zagranie, przez co podał wprost do napastnika rywali. Casper Tengstedt odebrał prezent od 22-latka, by przeprowadzić szarżę na bramkę Svilara. Chwilę później celebrował zdobycie bramki.
Choć reprezentant Polski odbił sobie w części swój błąd kluczowym dośrodkowaniem przy golu Matiasa Soule, to ostatecznie Roma i tak przegrała to spotkanie 2:3. W pomeczowej wypowiedzi Ivan Jurić bezpośrednio odniósł się do fatalnego zagrania Zalewskiego. Trener Romy uważa, że jego zespół popełnia zdecydowanie zbyt dużo indywidualnych i niewymuszonych błędów.
— Szkoda mi chłopaków, bo grali na odpowiedniej intensywności, prezentowali dobry futbol, tworzyli szanse bramkowe, ale popełniliśmy kilka dużych błędów indywidualnych, jak z tym niecelnym podaniem, czy kontratakiem. Trudno jest wygrać, gdy podajesz wprost do przeciwnika. Mam tylko nadzieję, że ten moment minie, że zawodnicy nadal wierzą w to, co robimy – mówił Jurić.
49-letni chorwacki szkoleniowiec lada moment może stracić pracę. AS Roma znajduje się obecnie na 11. miejscu tabeli Serie A. W ostatnich siedmiu spotkaniach odnieśli oni zaledwie dwa zwycięstwa. Przed listopadową przerwą na reprezentacje zagrają jeszcze mecze z USG w Lidze Europy oraz Bologną w rozgrywkach ligowych.