Krejcikova jasno o Świątek
Podczas listopadowego WTA Finals Iga Świątek zagra swój pierwszy mecz po kilkumiesięcznej przerwie. Ze względu na problemy osobiste i zmęczenie raszynianka zrezygnowała z udziału w większości zawodów kończących sezon 2024. Podjęła też trudną decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Nowym szkoleniowcem Świątek został Wim Fissette.
W pierwszym starciu pod wodzą Belga rywalką wiceliderki światowego rankingu będzie Barbora Krejcikova. Czeszka podkreśliła, że starcie z 23-latką będzie dla niej niezwykle poważnym wyzwaniem. Nagle 13. rakieta świata zdradziła, czego się obawia.
– Iga jest świetną tenisistką. Grała bardzo regularnie na przestrzeni całego sezonu. Nie mogę sobie wyobrazić trudniejszego pierwszego meczu. Lubię grać przeciwko niej, chcę się sprawdzić na tle najlepszych zawodniczek. Już nie mogę się doczekać tego spotkania. Myślę, że to będzie dobry mecz – mam tylko nadzieję, że mi nie skopie tyłka. Sądzę, że mam pewne szanse i stać mnie na dobrą grę. Wierzę w swoje umiejętności – podsumowała.
Iga Świątek również może mieć powody do obaw przed wielkim powrotem na kort. W tym roku Krejcikova pokazała, że dobrze radzi sobie na szybkich kortach. 28-latka wygrała najnowszą edycję Wimbledonu. W finale turnieju wielkoszlemowego pokonała dobrze znaną polskim kibicom Jasmine Paolini. Zawodniczka z Brna może się też pochwalić triumfem na French Open 2021.
Mecz Iga Świątek – Barbora Krejcikova rozpocznie się w niedzielę 3 listopada o godzinie 13:30. Po spotkaniu z Czeszką brązową medalistkę olimpijską czekają starcia z Coco Gauff i Jessiką Pegulą.