Grabara niemal bezrobotny w pierwszej połowie
Przed ważnym starciem z Borussią Dortmund trener Wolfsburga Ralph Hasenhuttl postanowił dokonać zmian w składzie. Choć miejsce w wyjściowej jedenastce zachował Kamil Grabara, Jakub Kamiński zaczął mecz na ławce rezerwowych.
Borussia Dortmund od początku próbowała przejąć kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. W 14. minucie goście mogli objąć prowadzenie. Po strzale Maximiliana Beiera z krawędzi pola karnego piłka odbiła się od słupka bramki strzeżonej przez Grabarę.
Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Kilka minut później indywidualną akcją popisał się Patrick Wimmer. Uderzenie Austriaka minęło bramkę Gregora Kobla. Po drugiej stronie boiska dobrą sytuację zmarnował Serhou Guirassy. Bramkarze obu drużyn mogli się wykazać dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Po próbie Mohameda Amoury świetną interwencję zanotował Kobel. Z kolei strzał dość aktywnego Beiera obronił Grabara. Jak się okazało, były to jedyne strzały celne w pierwszej odsłonie meczu.
Kontrowersyjna decyzja sędziego Sieberta
Po przerwie obraz gry nie uległ znacznej zmianie. Borussia Dortmund wciąż cieszyła się posiadaniem piłki, lecz nie przekładało się to na sytuacje. Tuż po zmianie stron Grabarę próbował postraszyć Donyell Malen, ale strzał Holendra był zdecydowanie zbyt lekki. Po tej okazji gra się nieco zaostrzyła. O dużym szczęściu może mówić Felix Nmecha. Pomocnik ekipy z Dortmundu powinien obejrzeć czerwoną kartkę za brutalny faul na Patricku Wimmerze. Sędzia Daniel Siebert uznał jednak, że Niemiec dostanie kartonik koloru żółtego.
W 65. minucie do głosu wreszcie doszedł Serhou Guirassy. Snajper Borussii strzelił głową po dośrodkowaniu Remy’ego Bensebainiego. Golkiper Wolfsburga musiał przenieść piłkę nad poprzeczką. Ralph Hasenhuttl musiał w końcu zareagować. Pod koniec regulaminowego czasu gry na boisku pojawił się Jakub Kamiński. W 86. minucie decydującego gola mógł strzelić Jonas Wind. Jego strzał poszybował wysoko ponad bramką Borussii.
Wind bohaterem Wolfsburga
Mimo nieśmiałych ataków Wilków po 90 minutach stało się jasne, że do wyłonienia zwycięzcy tego meczu potrzebna będzie dogrywka. W dodatkową fazę gry znacznie lepiej weszła ekipa grająca na Volkswagen Arenie. W 92. minucie Tiago Tomas trafił w poprzeczkę po podaniu Saliha Ozcana. Podopieczni Nuriego Sahina złapali wiatr w żagle tuż przed końcem pierwszej części dogrywki. Kamila Grabarę pokonać mógł zarówno Felix Nmecha, jak i wprowadzony z ławki rezerwowych Cole Campbell.
W 110. minucie na listę strzelców po raz kolejny mógł wpisać się Jonas Wind. Zawodnik Wolfsburga uderzył głową po groźnej centrze Tiago Tomasa. Gdy już wydawało się, że dojdzie do serii rzutów karnych, Wind powiedział “do trzech razy sztuka”. Reprezentant Danii wykorzystał zamieszanie w polu karnym Borussii i nie dał większych szans Gregorowi Koblowi.
Goście nie potrafili doprowadzić do wyrównania. Tym samym w 1/16 finału Pucharu Niemiec zagra VfL Wolfsburg. Losowanie tego etapu rozgrywek odbędzie się 3 listopada.
VfL Wolfsburg – Borussia Dortmund 1:0
Gole: Wind 116′
Żółte kartki: Arnold, Ozcan – Nmecha, Gittens, Schlotterbeck
Wyjściowy skład Wolfsburga: Grabara – Fischer, Vavro, Koulierakis, Maehle – Baku, Dardai, Arnold, Maier – Wimmer, Amoura
Wyjściowy skład Borussii: Kobel – Gross, Can, Schlotterbeck, Bensebaini – Nmecha, Brandt – Malen, Beier, Gittens – Guirassy
