HomePiłka nożnaSerie A: Gwiezdne wojny w derbach Włoch! Kompromitacja Romy, Napoli się umacnia

Serie A: Gwiezdne wojny w derbach Włoch! Kompromitacja Romy, Napoli się umacnia

Źródło: własne

Aktualizacja:

Inter i Juventus stworzyli w niedzielę nieprawdopodobne widowisko zakończone remisem 4:4. Włosi pękają z dumy i podkreślają: „W ten sposób mamy najbardziej szalony mecz na świecie!”. Ale miniona kolejka to nie tylko deszczowiec w Mediolanie.

Piotr Zieliński

Piotr Zieliński. Fot. Alamy

GWIEZDNE WOJNY

Derby Włoch, a więc rywalizacja Interu z Juventusem, zdecydowanie nie przyzwyczaiły do obrazków, których świadkami byliśmy w niedzielę. Wystarczy wymienić wyniki kilku poprzednich spotkań pomiędzy tymi drużynami: 1:0, 1:1, 1:0, 1:1, 0:1.

Innymi słowy – należało spodziewać się wszystkiego, ale raczej nie horroru opatrzonego ośmioma golami i kilkoma zwrotami akcji. Prowadzenie najpierw objęli Nerazzurri – po skutecznie wykorzystanym rzucie karnym przez Piotra Zielińskiego – potem szybko dwa trafili turyńczycy, by jeszcze przed przerwą mediolańczycy wyszli na 3:2. To dopiero pierwszy raz w historii, kiedy przed przerwą w derby d’Italia padło aż pięć trafień!

Nie może dziwić, że po takim spotkaniu świetnie zostały ocenione ofensywy obu zespołów, natomiast obrońcy zebrali fatalne noty. Pośród piłkarzy najlepiej ocenionych w Interze jest „Zielu”, który spędził na boisku nieco ponad godzinę. Jak czytamy w portalu TuttoMercatoWeb.com, który przyznał Polakowi notę „7.5” w 10-stopniowej skali, „zespół już podąża za jego wskazówkami”.
Najlepsi w Starej Damie? Kenan Yildiz, który po wejściu z ławki rezerwowych ustrzelił dublet, oraz prawoskrzydłowy Francesco Conceicao. Na drugim biegunie obrona, która przez osiem poprzednich kolejek dopuściła do straty jednego gola – i to z rzutu karnego – a wczoraj była dziurawa jak ser.

KOMPROMITACJA ROMY

Ciężko nazwać inaczej porażkę 1:5 na wyjeździe z Fiorentiną w sytuacji, w której wszyscy są na cenzurowanym i dobre wyniki potrzebne są jak tlen. Obrona Giallorossich wyglądała jak zbieranina przypadkowych osób i na boisku nie ogarniała niczego. Zawodnicy kompromitowali się jeden za drugim – a to Zeki Celik w niegroźnej sytuacji spowodował rzut karny dla rywali, a to Mario Hermoso wyleciał za dwie żółte kartki, wreszcie Mats Hummels strzelił gola samobójczego cztery minuty po swoim debiutanckim wejściu na murawę w rzymskich barwach.

Nicola Zalewski zagrał godzinę, bo Ivan Jurić tak wściekł się na swoich piłkarzy, że pierwsze zmiany zaordynował już w 30. minucie. Polak ponownie nic ciekawego w barwach Romy nie pokazał, ale zmartwienia jego klubu sięgają w tym momencie dużo dalej. Czy Chorwat zostanie zwolniony po niecałych dwóch miesiącach pracy? A już w czwartek mecz z Torino.

\Viola z kolei po przeciętnym początku sezonu błyszczy coraz bardziej. Awansowała już na czwarte miejsce, a w trzech ostatnich meczach – z Lecce, St. Gallen i Romą – trafiła łącznie piętnaście razy!

TYPOWA ATALANTA

Fani Serie A dobrze wiedzą, że w każdym sezonie musi zdarzyć się mecz, w którym wściekła Atalanta Gian Piero Gasperiniego siądzie na rywalu, dobierze mu się do skóry i nie będzie miała dość. W sobotnim starciuz Hellasem ekipa z Bergamo już po 34 minutach prowadziła 5:0 i wyglądało na to, że wynik ostatecznie może zakręcić się w okolicach dwucyfrówki. Ostatecznie skończyło się „tylko” na 6:1.
Przy wszystkich zasługach triumfatora poprzedniej edycji Ligi Europy musimy zaznaczyć, że najładniejszy gol tego meczu należał jednak do gości. Amin Sarr trafił w sposób idealny!

W NAPOLI CORAZ LEPIEJ

Tym razem tak łatwo nie było, bo ekipa z Neapolu pokonała Lecce 1:0 po golu Giovanniego Di Lorenzo dopiero w końcówce, ale… Fakty są następujące – Napoli to lider tabeli z czterema punktami przewagi nad drugim Interem.

Owszem, Azzurri dopiero teraz zaczynają okres, w którym będą rozgrywali trudniejsze mecze, ale wejście w sezon – poza wpadką na samym starcie i porażką z Hellasem – mają imponujące.
Antonio Conte plus dobry zespół i brak gry w pucharach – czy to warunki idealne do sięgnięcia po mistrzostwo Włoch?

KOLEJKĘ SKOŃCZYMY W… LUTYM

A to wszystko za sprawą meczu Bologna – Milan, który w czwartek i piątek przyniósł mnóstwo kontrowersji i dyskusji we Włoszech. Bolonia i jej okolice zostały poważnie dotknięte powodziami, przez co władze regionu zakazały rozegrania meczu – stwierdzono, że zajęte obecnie czym innym służby nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa na imprezie masowej dla kilkudziesięciu tysięcy osób.

Po długich negocjacjach odrzucono możliwości, by zagrać bez udziału kibiców bądź na neutralnym terenie – w Empoli, Como czy Weronie. A biorąc pod uwagę napięte terminarze i fakt, że oba zespoły grają w Lidze Mistrzów, dziewiątą kolejkę dokończymy najprawdopodobniej dopiero w lutym.

A CO U POLAKÓW?

Wspomnieliśmy o Piotrze Zielińskim i Nicoli Zalewskim, ale zagrali też inni biało-czerwoni. Sebastian Walukiewicz i Karol Linetty wybiegli w wyjściowym składzie Torino na wygrany przez tę ekipę 1:0 mecz z Como. Obrońca został zmieniony w przerwie, a pomocnik zarobił żółtą kartkę i w szatni zameldował się w 65. minucie.

Kontuzje w dalszym ciągu leczą natomiast Filip Marchwiński (Lecce), Paweł Dawidowicz (Hellas), Mateusz Kowalski (Parma), Szymon Żurkowski (Empoli) oraz Arkadiusz Milik (Juventus). Mateusz Wieteska z ławki rezerwowych obserwował porażkę 0:2 swojego Cagliari na wyjeździe z Udinese, natomiast Adrian Benedyczak po raz pierwszym w tym sezonie pojawił się w kadrze meczowej Parmy po pokonaniu kontuzji, ale debiutu w Serie A jeszcze nie zaliczył.

SERIE A WYNIKI DZIEWIĄTEJ KOLEJKI:

Udinese – Cagliari 2:0
Torino – Como 1:0
Napoli – Lecce 1:0
Bologna – Milan (mecz przełożony)
Atalanta – Hellas 6:1
Parma – Empoli 1:1
Lazio – Genoa 3:0
Monza – Venezia 2:2
Inter – Juventus 4:4
Fiorentina – Roma 5:1

SERIE A: TERMINARZ DZIESIĄTEJ KOLEJKI:

Wtorek, 29 października: Cagliari – Bologna (18:30), Lecce – Hellas (18:30), Milan – Napoli (20:45).
Środa, 30 października: Empoli – Inter (18:30), Venezia – Udinese (18:30), Atalanta – Monza (20:45), Juventus – Parma (20:45).
Czwartek, 31 października: Genoa – Fiorentina (18:30), Como – Lazio (20:45), Roma – Torino (20:45).

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dlatego Barcelona straciła szansę na hitowy transfer. Szokujące kulisy!
Barcelona chce tego napastnika, ale nie rozbije banku. Oto kwota maksymalna
Polski klub dostał zakaz transferowy. FIFA była bezlitosna!
Barcelona reaguje na problemy ter Stegena. Ważne wieści dla Szczęsnego!
Bellingham już po operacji. Oto szczegóły
Kibice Widzewa zachwyceni słowami właściciela. “Trafiliśmy szóstkę w totka”
Reprezentant Polski rozchwytywany. W grę wchodzi powrót do Francji!
Drastyczna zmiana sposobu zarządzania w Widzewie. Prezes wyjawił
Tak Niels Frederiksen podsumował grę Lecha. Jaśniej się nie da!
Elsner zaczyna pracę w Ekstraklasie od zwycięstwa nad Lechem. “Wprowadził profesjonalizm”