Nicola Zalewski znów na ławce, ale wszedł. Wysoka porażka Romy
Zalewski rozpoczął niedzielny mecz Fiorentina – Roma na ławce rezerwowych. Szybko jednak został z niej przywołany i już w 32. minucie pojawił się na boisku zmieniając Angelino. Jego zespół przegrywał wówczas już 0:2. Gole dla Fiorentiny zdobywali: w 8. minucie Moise Kean oraz w 17. minucie z rzutu karnego Beltran. Chwilę po wejściu Polaka na plac gry padł gol kontaktowy dla Romy – do siatki trafił Kone. Przed przerwą ekipa z Florencji podwyższyła jednak na 3:1.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie. Fiorentina była stroną przeważającą. Kilka minut po zmianie stron było już 4:1 po golu Bove. Warto zaznaczyć, że Zalewski nie zawinił przy trafieniach, które padły po jego wejściu na plac gry. Podobnie przy golu samobjczym Matsa Hummelsa, który w 71. minucie podwyższył na 5:1 dla Fiorentiny. Chwilę wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Hermoso.
Mecz zakończył się wysoką porażką Romy.
Fiorentina – AS Roma 5:1 (3:1)
Gole: 8′ Kean, 17′ Beltran, 41′ Kean, 52′ Bove, 71′ Hummels (gol samobójczy) – 39′ Kone
Żółte kartki: 61′ Ranietri, 74′ Kean – 42′ Mancini, 51′ Pisilli, 57′ Kone, 60′ Hermoso, 65′ Hermoso
Czerwona kartka: 65′ Hermoso
Fiorentina: de Gea – Dodo, Comuzzo, Ranieri, Gosens – Cataldi (56′ Richardson), Colpani, Adli (74′ Martinez), Beltran (66′ Kouame), Bove (66′ Sottil) – Kean (75′ Ikone)
AS Roma: Svilar – Hermoso, Ndicka, Mancini (46′ Baldanzi) – Angelino (32′ Zalewski), Cristante (32′ Kone), Pisilli, Celik – Pellegrini, Dybala (67′ Hummels) – Dovbyk