Bruno Baltazar po meczu z Lechem
Po pierwszej odsłonie gry wydawało się, że goście nie mają czego szukać na stadionie lidera Ekstraklasy. Lech dominował i zasłużenie prowadził 1:0. Natomiast drugą połowę Radomiak zaczął kompletnie inaczej szybko wyrównując za sprawą Zie Outtary. Można więc się zastanawiać, co by było gdyby piłkarze trenera Baltazara wyszli z takim nastawieniem od pierwszej minuty gry.
Jakość lidera Ekstraklasy wyszła mimo nie najlepszej prezencji po przerwie. Lech wrócił na prowadzenie, a ozdobą spotkania było podanie Afonso Sousy do Mikaela Ishaka, który nie zwykł marnować tak dogodnej sytuacji. Dlatego Lech ostatecznie wygrał 2:1, choć Bruno Baltazar uważa, że jego zespół zasłużył w tym spotkaniu na coś więcej.
– Lech dobrze zaczął, ale byliśmy na to gotowi. Kontrolowaliśmy ten w mecz, pod względem sposobu, jakim Lech chciał rozgrywać piłkę. Natomiast nie byliśmy gotowi na taki schemat stałego fragmentu, który przyniósł im bramkę. Po przerwie zaczęliśmy mocniej i pewniej tak, jak mówiłem o tym zawodnikom w szatni. Stworzyliśmy dużo problemów liderowi ligi, dlatego sądzę, że remis byłby najbardziej sprawiedliwym wynikiem – mówił Bruno Baltazar.