Alkoholowy incydent arbitrów
Do skandalicznego zdarzenia z udziałem obu arbitrów doszło na początku sierpnia w Lublinie. Funkcjonariusze dostrzegli Bartosza Frankowskiego i Tomasza Musiała, którzy znajdowali się pod wpływem alkoholu i mieli ze sobą… znak drogowy. Z góry było wiadomo, że wybuchnie sporych rozmiarów skandal.
Jakby tego było mało, zdarzenie odbyło się w godzinach nocnych, tego samego dnia, w którym arbitrzy mieli pracować przy meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W trakcie spotkania pomiędzy Dynamem Kijów i Rangers FC mieli obsługiwać VAR. Finalnie Musiał i Frankowski trafili do izby wytrzeźwień.
UEFA ukarała Musiała i Frankowskiego
Arbitrzy przyznali się do występku i wyrazili skruchę, a jednocześnie czekali na wyrok. Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała ich roczną dyskwalifikacją, ale część kary została zawieszona na okres dwóch lat, dlatego ich rozbrat z boiskiem trwał pięć miesięcy. Do tego mieli zapłacić po 25 tys. grzywny.
Jako, że incydent miał miejsce przed meczem Ligi Mistrzów, do sprawy odniosła się także UEFA, która na ostatnią chwilę musiała znaleźć zastępców Musiała i Frankowskiego. W piątek poznaliśmy werdykt, wydany przez europejską organizację.
Organ ds. kontroli, etyki i dyscypliny zdyskwalifikował polskich arbitrów do czerwca 2025 roku, zarzucając im narażenie piłki nożnej i federacji na kompromitację. Do tego czasu Musiał i Frankowski nie będą mogli pracować przy jakimkolwiek meczu organizowanego przez UEFA.