Szczęsny jasno o rywalizacji z Peną
Po sensacyjnym transferze do FC Barcelony Wojciech Szczęsny potrzebował czasu na powrót do formy. Polak wznowił karierę sportową specjalnie dla Dumy Katalonii. Hiszpańskie media spekulowały, że 34-latek dostanie szansę debiutu w Blaugranie po październikowej przerwie reprezentacyjnej. W spotkaniach z Sevillą i Bayernem Monachium między słupkami stał jednak Inaki Pena.
*Reklama
Darmowa TRANSMISJA Z EL CLASICO w Superbet TV. Załóż konto z kodem KSVIP i oglądaj!
Sprawdź18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Szczęsny twierdzi, że ma za sobą rozmowę z Hansim Flickiem. Miał przekonywać niemieckiego szkoleniowca, że nie powinien teraz nic zmieniać. 34-latek czeka na swój moment, ale wie też, że będzie musiał uzbroić się w cierpliwość.
– Powiedziałem mu, że nawet gdybym był gotowy na 100%, to na jego miejscu bym na mnie nie postawił. Uważam, że to nie jest historia o mnie. Kiedy zespół funkcjonuje i wszystko idzie dobrze, to można tylko zepsuć robiąc niepotrzebne zmiany. Ego chowam do kieszeni, ale wierzę, że i tak w końcu będę tutaj grał. Wolę jednak grać wtedy, kiedy jestem w dobrej formie i daję gwarancję, której na dziś nie jestem w stanie dać. Najważniejsze jest dla mnie to, że zespół dobrze funkcjonuje – zaznaczył w rozmowie ze stacją “Eleven Sports”.
Trzeba przyznać, że pod wodzą Flicka gra Barcelony rzeczywiście może imponować. Po 10 meczach ligi hiszpańskiej Duma Katalonii zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Podopieczni Niemca mają na swoim koncie tylko jedną porażkę. W niedzielę czeka ich jednak bardzo poważny sprawdzian. Rywalem Blaugrany będzie Real Madryt. Wiele wskazuje na to, że w tym spotkaniu od pierwszej minuty zagra Inaki Pena.