Sędzia główny meczu Barcelona – Bayern Monachium Slavko Vincić ze Słowenii był blisko miejsca, w którym Kim Min-jae wyskoczył do górnej piłki, a Fermin Lopez starał się ją przejąć. Kim w powietrzu cofał się plecami w stronę Lopeza, do którego leciała piłka. Zawodnik Barcelony wystawił w jego kierunku rękę i niejako powstrzymał nią piłkarza Bayernu. Vincić pozwolił kontynuować grę, po chwili Fermin Lopez podał do Roberta Lewandowskiego, który strzelił gola na 2:1.
Goście mieli pretensje sugerując, że Fermin Lopez sfaulował Kima odpychając go ręką. Powtórki telewizyjne potwierdzają, że ruch ręką miał w tej sytuacji istotne znaczenie, ale kwestia rzekomego faulu jest bardzo kontrowersyjna. Nie każdy ruch ręką w stronę przeciwnika należy traktować jako faul.
W tej sytuacji Fermin Lopez był na pozycji korzystnej do przejęcia piłki, która leciała w jego kierunku. W jego kierunku „leciał” też Kim. Zawodnik Barcelony wystawił rękę w jego kierunku w geście obronnym, aby rywal na niego nie wpadł. To dozwolona forma użycia ręki – nie jest to atak, czyli faul, lecz obrona. Prawdopodobnie z tego właśnie powodu najpierw Slavko Vincić i po chwili sędziowie wideo Tomasz Kwiatkowski oraz Piotr Lasyk uznali, że do faulu w tej sytuacji nie doszło.
Rafał Rostkowski