HomeInne sportyMłoda krew w F1! Czterech lub pięciu nowych kierowców w sezonie 2025

Młoda krew w F1! Czterech lub pięciu nowych kierowców w sezonie 2025

Źródło: własne

Aktualizacja:

Liam Lawson w doskonałym stylu zadebiutował w GP USA, Franco Colapinto od kilku tygodniu szokuje swoją odważną, bezkompromisową jazdą. Z kolei Oliver Bearman okazał się jedynym kierowcą w historii, który w sezonie zdobył punkty dla dwóch różnych zespołów w swoich pierwszych startach. Młodzi kierowcy szturmem podbijają F1.

F1

F1. Fot. Alamy

Zespoły sezon 2024 rozpoczęły ze znaną stawką kierowców, do której nie dołączyło ani jedno nowe nazwisko. Jednak wskutek wielu nieprzewidzianych okoliczności, takich jak operacja wycięcia wyrostka Carlosa Sainza, ban wyścigowy Kevina Magnussena czy rozczarowujące występy Logana Seargenta, drzwi do elitarnego świata F1 otworzyły się dla młodych zawodników, którzy doskonale wykorzystują swoją szansę.

GP USA było pierwszym tegorocznym występem Liama Lawsona, który niewątpliwie musiał mierzyć się z ogromną presją. Zastąpił on Daniela Ricciardo, więc jednego z najbardziej lubianych kierowców w stawce. Jego rozstanie ze sportową rodziną Red Bulla i utracenie fotela w trakcie sezonu po GP Singapuru było najgłośniejszym i najbardziej kontrowersyjnym wydarzeniem ostatnich tygodni. Niesmak związany ze stylem pożegnania sympatycznego Australijczyka sprawił, że debiut Liama zwrócił na siebie uwagę absolutnie wszystkich. I trzeba mu przyznać – poradził sobie w tej sytuacji świetnie. Cały weekend imponował walecznością, a jednym z najciekawszych momentów było jego starcie z Fernando Alonso w trakcie sprintu. Do wyścigu głównego wystartował z 19 miejsca (po nadprogramowej wymianie części), a jednak finalnie zameldował się na mecie na punktowanej, dziewiątej pozycji, pokonując przy tym zespołowego kolegę, Yukiego Tsunodę. 

O ile Oliver Bearman czy Liam Lawson to kierowcy znani już wcześniej fanom F1 z okazjonalnych występów w sesjach treningowych, czy w przypadku Liama także wyścigach, to Franco Colapinto dla wielu był totalną zagadką. Kierowca ścigający się dotychczas w F2 już w swoim pierwszym wyścigu zwrócił na siebie uwagę całego środowiska, a z każdym kolejnym występem utwierdza nas w przekonaniu, że zasługuje na fotel. Dodatkowo, jego barwna osobowość i szczere reakcje są bardzo fajną odskocznią od miałkich i wytrenowanych medialnie wypowiedzi, które znamy z padoku. 

To, że fani z entuzjazmem zareagowali na świeżą krew w F1 cieszy, ale to, co jest bardziej istotne to fakt, że także szefowie zespołów podejmują coraz odważniejsze decyzje dotyczące składów na nadchodzące lata. Właśnie dzięki temu w przyszłym sezonie zobaczymy na pewno aż 4 młodych kierowców (Kimi Antonelli, Jack Doohan, Liam Lawson oraz Oliver Bearman), a o piąty fotel walczą m.in. wspomniany Colapinto czy mistrz F3 Gabriel Bortoletto. Obserwując przebieg tegorocznego sezonu stwierdzić, że w najbliższych latach F1 nie musi się martwić o problemy z brakiem perspektywicznych zawodników, bo w kolejce na swoją szansę czeka wielu młodych-zdolnych i wystarczy dać im szansę, a oni zrobią wszystko, by wykorzystać ją na 300%. 

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Rozczarowująca inwestycja Liverpoolu. Dominik Szoboszlai wciąż nie spełnia oczekiwań
Harakiri-Fussball, dużo rozmów i szczerość. Bayern zmienił się o 180 stopni
Ruszył sezon NBA! Mistrzowska forma Celtics i historyczny występ LeBrona z synem
Oto sztuczki Flicka. Imponujące pomysły i… co za liczby!
Leandro: Polskie kluby muszą to zrobić. Pochodzę z Brazylii, więc wiem, co mówię [WYWIAD]
Kto zostanie mistrzem Polski? Legenda Rakowa nie ma wątpliwości [WYWIAD]
Będzie najniższy w lidze, a angielskiego dopiero się uczy. Yuki Kawamura chce podbić NBA
To będzie przyszła gwiazda FAME?! Federacja nagrodziła młodego sportowca
Wyjawiono jak zatrzymano trenera Andrzeja K. Policja ubolewa [WIDEO]
Serie A: Linetty oczarował, Zalewski zasmucił. Większość Polaków u… lekarza [WIDEO]