Iskrzy na linii Szpilka – Włodarczyk
Artur Szpilka i Krzysztof “Diablo” Włodarczyk nie przepadają za sobą już od dłuższego czasu. Cały czas spekuluje się także o ich potencjalnym pojedynku, który jak dotąd nie doszedł do skutku. W przestrzeni medialnej obaj wymieniają się zarzutami czy szpilkami, ale tak gorąco jak teraz jeszcze między zawodnikami nie było.
Kolejną wymianę zdań rozpoczął Szpilka, który udzielił wywiadu “TV Reklama”. Niedoszły mistrz WBC International kategorii bridger zarzucił swojemu medialnemu oponentowi, że ten nie jest najpoważniejszym zawodnikiem i żadna federacja nie podpisze z nim kontraktu bez żadnych zabezpieczeń. Wypowiedź “Szpili” odnosi się oczywiście do wielu zawirowań wokół debiutu “Diablo” w FAME MMA, do którego, mimo dwóch podejść, jeszcze nie doszło.
– Widzieliśmy, jakie są sytuacje z nim. Każda federacja, biorąc go do walki, musi się zabezpieczyć kontraktami. Nie chcę go oceniać, ale nie jest do końca u niego dobrze w głowie. Nawet jak się wypowiada, jest to dziwne, jakby coś się tam czaiło. On ma 43 lata, jak nie będzie brał walki, to nikt nie będzie chciał z nim podpisać umowy. Zaraz się obudzi z ręką w nocniku – rzucił “Szpila”.
Włodarczyk nie pozostał dłużny i również w mocnych słowach odpowiedział swojemu oponentowi. Również w wywiadzie dla “TV Reklama” “Diablo” bardzo emocjonalnie skomentował słowa “Szpilki”, udowadniając, że konflikt tej dwójki jest naprawdę mocno zaogniony.
– Nie komentuję ludzi niezrównoważonych psychicznie. Nie obchodzi mnie osoba niegodna uwagi, niegodna jakiejkolwiek rozmowy. Ja mogę rozmawiać o osobie rzetelnej, lojalnej wobec siebie i kibiców – stwierdził “Diablo”.