Ngannou pokonał Ferreirę
Francis Ngannou w zaledwie dwie minuty znokautował Brazylijczyka Renana Ferreirę w walce wieczoru organizacji PFL. Pojedynek był bardzo jednostronny – były mistrz UFC zaprezentował różnicę poziomów względem obrońcy tytułu Professional Fighters League. Wokół walki spore kontrowersje wywoływały słowa Ferreiry na sierpniowej konferencji, gdy nawiązał do tragedii swojego rywala. W kwietniu zmarł bowiem 11-letni syn Francisa Ngannou.
— Francis przeszedł przez ciężki czas, ale najpoważniejszym wyzwaniem w jego życiu będę ja. Będę największym problemem w tym roku dla niego – rzucił wtedy Ferreira na konferencji. Po zakończeniu walki Ngannou poruszył temat śmierci syna.
— Nie mogę myśleć o niczym innym, niż o moim synu, Kobe. Wziąłem tę walkę z jego powodu, chciałem walczyć dla niego. Bez Kobe’ego nie byłoby nas tutaj dzisiaj, nie walczyłbym. Mam nadzieję, że zapamiętacie jego imię – mówił Ngannou.