HomePiłka nożnaRadosław Majecki wrócił do bramki Monaco. Francuzi wydali werdykt

Radosław Majecki wrócił do bramki Monaco. Francuzi wydali werdykt

Źródło: www.maxifoot.fr

Aktualizacja:

Radosław Majecki zachował czyste konto w meczu Monaco vs. Lille w Ligue 1. Portal maxifoot.fr wystawił Polakowi notę “6” w skali 1-10.

Radosław Majecki w meczu z Lille po powrocie

Sportimage Ltd / Alamy

Majecki ze spokojnym powrotem

Radosław Majecki przed rozpoczęciem obecnego sezonu doznał urazu kostki i opuścił siedem kolejek Ligue 1. W jego miejsce do bramki Monaco wskoczył Philipp Kohn, który w dziewięciu występach wpuścił siedem goli i zachował trzy czyste konta. Wychowanek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wrócił do wyjściowej jedenastki Czerwono-Białych w hitowym starciu z Lille. Podopieczni Adiego Huttera podzielili się punktami z pogromcami Realu Madryt w Lidze Mistrzów, a Polak tym samym zanotował pierwszy mecz na sero z tyłu.

Portal maxifoot.fr wystawił 24-latkowi notę “6” w skali 1-10. – Polski bramkarz powrócił do wyjściowej jedenastki po kilku miesiącach nieobecność. Miał tylko jedną interwencję po strzale Davida. Jego obecność w bramce była uspokajająca dla obrońców – podkreślono. Na najwyższe oceny po stronie ekipy z Księstwa zapracowali Wilfried Stephane Singo i Thilo Kehrer (7). Z kolei po stronie mistrzów Francji z 2021 roku najlepsi byli Lucas Chevalier oraz Bafode Diakite.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Walukiewicz w jedenastce Torino! Kolejny mecz Polaka
Piotr Stokowiec wraca na ławkę trenerską! Wiadomo, który klub obejmie
Florentino Perez zabrał głos w sprawie Złotej Piłki. Jest rozczarowany
Jacek Zieliński zostanie w Legii? Są nowe informacje
FKS Stal Mielec z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem! [WIDEO]
To zdecydowanie najgorszy sezon sędziów Ekstraklasy od około dekady!
Barcelona nadal bez swojej gwiazdy. Nie wystąpi w Lidze Mistrzów
Piast ma problemy finansowe. Szczere wyznanie Vukovicia
Żyro o absurdalnej sytuacji w Lechii Gdańsk. Sprawdzano trenera Grabowskiego
Włosi brutalnie ocenili Dawidowicza. Koszmarne noty