Magiera: Oczyściliśmy głowy
Śląsk Wrocław perfekcyjnie rozpoczął swój ostatni mecz Ekstraklasy, z Cracovią. Po zaledwie ośmiu minutach ekipa Jacka Magiery prowadziła 2:0. Wrocławski zespół oddał jednak później rywalowi inicjatywę i stracił cztery bramki, ostatecznie przegrywając to starcie 2:4. Trener Śląska wrócił myślami do tego spotkania podczas programu Kanału Sportowego.
— Analiz było dużo. Na pewno naszym błędem było to, by po bramkach zamiast dalej grać swoje, pozwoliliśmy Cracovii na strzelenie kontaktowego gola i przejęcie inicjatywy. Brakło mi w tym spotkaniu zawodników, którzy w trudnym momencie wzięliby na siebie odpowiedzialność i ciężar gry. Zaczęliśmy się chować, to nie było dobre. Ten mecz dał mi dużo odpowiedzi, że trzeba coś zmienić – i w drużynie, i w szatni, i u siebie wewnątrz głowy, być może wprowadzić jakiś nowy bodziec do treningu – mówił Jacek Magiera.
— Miałem trzy dni wolne, pojechałem do szkoły trenerów, miałem tam zajęcia z trenerami A+B. Też porozmawiałem z nimi, wróciłem do podstaw, oczyściłem głowę. Wróciliśmy później do Wrocławia i zaczęliśmy przygotowania do kolejnego spotkania. Jesteśmy dziś dwa dni przed meczem w Katowicach i myślę, że ten moment był dla nas potrzebny. Wyczyściliśmy głowę, popracowaliśmy i uważam, że energia jest dziś dobra w zespole – kontynuował 47-latek.
Mecz GKS-u Katowice ze Śląskiem Wrocław rozpocznie się w niedzielę o godzinie 12:15. Jacek Magiera wyznał, że nie boi się tego spotkania. Celuje w zwycięstwo.
— W żadnym wypadku nie stres. Obawy też nie ma. Powrócę na Bukową po nie wiem ilu latach, chyba dwudziestu, z sentymentem, choć na boisku na pewno sentymentów nie będzie. Pojedziemy do Katowic, by w końcu wygrać. Najwyższy czas – mówił szkoleniowiec Śląska Wrocław.