Urbański: Chorwaci się nie spodziewali tego
Kacper Urbański zagrał pełne 90 minut z Chorwacją. 20-letni pomocnik już w piątej minucie starcia zaliczył asystę, gdy uruchomił przeszywającym podaniem Piotra Zielińskiego. Zawodnik Bolonii klasycznie grał bez kompleksów – poruszał się po niemal całym boisku, był bardzo aktywny i odważny w działaniach. Po końcowym gwizdku nie ukrywał, że odczuwa niedosyt.
— Myślę, że mogliśmy wygrać to spotkanie, mieliśmy swoje momenty, dobrze się czuliśmy na boisku. Wiadomo, że Chorwaci mieli swój moment, szczególnie wtedy, gdy strzelili nam trzy bramki, ale tak jak sobie mówiliśmy w szatni. Nie możemy się poddać, musimy iść do przodu, musimy wysoko pressować, trzymać piłkę i okazje przyjdą. I przyszły – strzeliliśmy na 2:3 i potem 3:3. Po tej czerwonej kartce mieliśmy kilka okazji, ja też miałem, muszę następnym razem lepiej strzelić. Mamy remis, do góry głowy, musimy zbierać wnioski po każdym meczu – mówił Urbański dla “TVP Sport”.
— Ruszyliśmy mocno, strzeliliśmy pierwszą bramkę, myślę, że Chorwaci nie spodziewali się, że tak mocno ruszyli. Potem nie wytrzymaliśmy momentu i odrobili, szkoda tego, bo mogliśmy przytrzymać lepiej ten wynik. Dobrze, że potem wzięliśmy się w garść – kontynuował.
Kacper Urbański staje się coraz ważniejszą postacią w ekipie Michała Probierza. Mimo zaledwie 20 lat na karku, ma on już dziewięć występów w narodowej koszulce. W starciu z Chorwacją zaliczył swoją drugą asystę dla kadry.