Cash stał się kozłem ofiarnym?
Wraz ze słabszymi rezultatami reprezentacji Polski i kiepskiej dyspozycji Przemysława Frankowskiego, coraz więcej kibiców opowiada się za powołaniem Matty’ego Casha. Michał Probierz póki co nie widzi jednak potrzeby stawiania na gracza Aston Villi. Zbigniew Boniek rozumie, że selekcjoner ma swoje spojrzenie na tę kwestię – nie podziela jednak głosów o rzekomym psuciu atmosfery w zespole przez defensora.
— Każdy trener ma prawo do swoich wyborów – dla niego teraz Casha nie ma. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby wrócił do kadry jak zacznie grać. Czytałem z drugiej strony w mediach, że atmosfera w kadrze jest fajna, bo nie ma Casha. To mnie bardzo zabolało. Ja zawodników mogę krytykować, ale ja zawodników szanuję – zaczął były prezes PZPN w Prawdzie Futbolu.
— Mi się nie wydaje, by Cash mógł być przyczyną gorszej atmosfery w drużynie. To jest chłopak porządny, uśmiechnięty, mówiący po angielsku. Nie wydaje mi się, by coś snuł, by robił jakąś piątą kolumnę. Tego absolutnie nie rozumiem. Jeśli go nie chcemy, to nie chcemy, ale nie róbmy z niego kozła ofiarnego – kontynuował Boniek.
Matty Cash ostatni mecz w reprezentacji Polski zagrał w marcu bieżącego roku, gdy wszedł na końcowe minuty starcia z Estonią. Michał Probierz nie powołuje 27-latka, ale także nie utrzymuje z nim kontaktu. Defensor sam bowiem przyznał w wywiadzie z Kanałem Sportowym, że o niewzięciu go na Mistrzostwa Europy dowiedział się z polskiej prasy.
W tym sezonie Cash ze względu na kontuzję mięśniową zagrał w tylko trzech meczach Aston Villi. Prawy obrońca uporał się jednak ze swoimi problemami zdrowotnymi i był do dyspozycji Unaia Emery’ego w ostatnim meczu z Manchesterem United. Zagrał wtedy pełne 90 minut.