Portugalczycy przylecieli do Polski z opóźnieniem
W piątek, dzień przed meczem na PGE Narodowym reprezentacja Portugalii pojawiła się w Warszawie. Podróż Cristiano Ronaldo i spółki została przesunięta w czasie – finalnie rywale biało-czerwonych wylądowali w stolicy około godziny 22:00.
Powodem tak późnej godziny były kwestie pogodowe. Mocno wiejący wiatr sprawił, że nie była znana godzina odlotu samolotu do Warszawy. Istniało ryzyko, że może dojść do sporego opóźnienia, w związku z czym Portugalczycy postanowili zorganizować przedmeczową konferencję we własnym kraju, na co przystała UEFA.
Martinez odpowiedział Probierzowi
Selekcjoner biało-czerwonych wyraził zdziwienie tym faktem. – Jestem bardzo zaskoczony tym, że polscy dziennikarze zostali zlekceważeni. Mam na myśli to, że Portugalczycy nie przyjadą do Warszawy na konferencję. My też chcieliśmy przełożyć konferencję w Szkocji, ale się nie dało. Tu jednak okazało się, że się da – powiedział Probierz podczas piątkowego spotkania z mediami.
Roberto Martinez odpowiedział na te słowa. – Ma to na celu ochronę pracy dziennikarzy. Mamy problemy z wylotem. Inne zespoły miały zresztą podobne problemy. To nie brak szacunku, to chęć pomocy, uprzedzenie o spóźnieniu. Próbujemy okazywać szacunek dziennikarzom, starając się zorganizować dwie konferencje – powiedział selekcjoner Portugalczyków.
Martinez wyjaśnił, że polscy dziennikarze mieli możliwość zadawania pytań już w Portugalii, a jednocześnie zaznaczył, że portugalska kadra będzie do dyspozycji mediów już po przylocie do Warszawy.