Alaba potrzebuje więcej czasu
Carlo Ancelotti z utęsknieniem czeka na powrót Davida Alaby. Włoski szkoleniowiec wielokrotnie podkreślał, że austriacki defensor jest niezwykle ważną częścią jego składu. Tym bardziej przydałby się teraz, gdy pole manewru trenera w obronie jest niewielkie w związku z odejściem Nacho Fernandeza, czy kontuzją Daniego Carvajala.
“Carletto” musi jednak uzbroić się w cierpliwość. Choć pierwsze prognozy Realu Madryt uwzględniały powrót Davida Alaby do gry w październiku, to czas absencji się znacząco wydłuży. “Relevo” informuje, że aktualnie madrycki klub zakłada, że 32-latek wróci do gry w styczniu.
Do tego czasu “Królewscy” będą musieli poradzić sobie z zaledwie dwoma środkowymi defensorami. Ancelotti może liczyć na Edera Militao i Antonio Ruedigera. W kadrze jest jeszcze Jesus Vallejo, który jednak nie budzi żadnego zaufania. Awaryjnie trener Realu Madryt może korzystać na środku defensywy także z Aureliena Tchouameniego, nominalnego defensywnego pomocnika.