Groźna kontuzja Iviego Lopeza
Piłkarz urodzony w Madrycie przyszedł do Rakowa we wrześniu 2020 roku. W swoich pierwszych dwóch sezonach zdobył w sumie 29 bramek w PKO BP Ekstraklasie. W rozgrywkach 2022-23 strzelił 9 goli i wydatnie pomógł klubowi z Częstochowy w wygraniu ligi.
Pod koniec czerwca 2023 zerwał jednak więzadła krzyżowe w jednym z przedsezonowych sparingów. Wypadł z gry na kilka miesięcy. W poprzednim sezonie zaliczył tylko 80 minut na boiskach ligowych.
Powrót do gry
Teraz jednak Lopez powoli wraca do pełni sił. W obecnych rozgrywkach wystąpił już w czterech meczach. Ma na koncie również dwa gole, w tym jedno trafienie w ostatnim starciu Rakowa z Radomiakiem.
W wywiadzie dla “Goal.pl” Hiszpan opowiedział o czasie, kiedy leczył kontuzję. 30-latek przyznał, że nie było mu łatwo, ale otrzymał wielkie wsparcie od swojego syna.
– Wprawdzie każdy kto mnie zna wie, że jestem osobą otwartą, uśmiechniętą, ale nie ma co ukrywać: w trakcie leczenia kontuzji sporo było momentów trudnych, kiedy byłem zdołowany. Wiesz jak to jest… W takich momentach dużo myśli przyhodzi do głowy. Czy wrócę jeszcze na mój najwyższy poziom? Co dalej z karierą? I tak dalej, i tak dalej. Natomiast w tym “ciemnym” czasie pojawił się też promyczek, mój syn, Thiago. Ma cztery miesiące, super, że jest z nami. Jego obecność też mi pomagała i pomaga – opowiedział Lopez.