HomePiłka nożnaNiespodzianka przy Bułgarskiej! Bezradny Lech przegrywa z Motorem Lublin

Niespodzianka przy Bułgarskiej! Bezradny Lech przegrywa z Motorem Lublin

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Lech Poznań sensacyjnie przegrał przed własną publicznością 1:2 z Motorem Lublin w ostatnim sobotnim meczu 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek pokazał się z bardzo dobrej strony, natomiast “Kolejorz” w drugi spotkaniu z rzędu dał sobie wbić dwa gole.

Samuel Mraz

Pawel Jaskolka / Alamy

Remis ze wskazaniem na Lecha do przerwy

Przed pierwszym gwizdkiem w znacznie lepszej dyspozycji był Lech Poznań, który notował znakomitą serię sześciu kolejnych ligowych zwycięstw, przedzieloną jedynie sensacyjną porażką z Resovią Rzeszów w Pucharze Polski. Motor z kolei przed tygodniem wygrał ze Śląskiem Wrocław, ale wcześniej przegrał dwa kolejne mecze.

Goście odważnie weszli w to spotkanie, szczególnie jeśli chodzi o aspekt pressingu, ale to “Kolejorz” był efektywniejszy w ofensywie. Już w 5. minucie gospodarze wyszli ze świetnym kontratakiem, a uderzenie Patrika Walemarka wybronił Kacper Rosa. Z biegiem czasu przewaga Lecha była coraz większa. W 15. minucie najpierw Dino Hotić, a następnie Antoni Kozubal znaleźli się w dogodnych sytuacjach, ale na ich drodze stanęli obrońcy Motoru.

W 24. minucie “Kolejorz” dopiął swego. Afonso Sousa świetnie wypuścił w pole karne Mikaela Ishaka, a ten precyzyjnym uderzeniem wyprowadził Lecha na prowadzenie. Jego radość trwała jednak bardzo krótko, bo zaledwie kilkadziesiąt sekund. Po sprytnej akcji na prawej stronie Bartosz Wolski dograł do Samuela Mraza, a ten ciekawym strzałem z niełatwej pozycji dał gościom remis.

Raptem trzy minuty później Lech ponownie mógł prowadzić – po raz drugi do siatki trafił Ishak, ale tym razem sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej i nie uznali tego trafienia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, a ze zdecydowanie lepszej strony pokazywał się “Kolejorz”, choć nie był w stanie potwierdzić tego osiągnięciem bramkowej przewagi.

*Reklama

Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +

Motor sprawił niespodziankę

Od początku drugiej połowy Motor ponownie wykazywał się dużą odwagą, czego efektem były częste wrzutki w pole karne. Jedna z akcji dała gościom niespodziewane prowadzenie. W 54. minucie, po udanej akcji Krystiana Palacza i nieporozumieniu w defensywie Lecha, drugiego gola strzelił Mraz, który miał przed sobą niemal pustą bramkę. Trzy minuty później Słowak przez chwilę cieszył się z hat-tricka, ale sędziowie szybko odgwizdali spalonego.

Niels Frederiksen był zmuszony do dokonania zmian – w 66. minucie na murawie pojawili się Bryan Fiabema i Ali Gholizadeh. Po dwóch minutach duet ten stworzył ciekawą akcję, ale Irańczyk fatalnie się pomylił przy oddawaniu strzału. Minuty mijały, a “Kolejorz” nie był w stanie znaleźć sposobu na odwrócenie rezultatu.

W doliczonym czasie gospodarze łapali się już wszystkich możliwych broni – w polu karnym Motoru przy stałym fragmencie gry pojawił się nawet Bartosz Mrozek, ale wynik nie uległ już zmianie. Motor Lublin niespodziewanie wygrał przy Bułgarskiej 2:1!

Lech Poznań – Motor Lublin 1:2
Gole: Ishak 24′ – Mraz 25′, 54′
Żółte kartki: Stolarski, Król, Rudol, Palacz
Wyjściowy skład Lecha: Mrozek – Gurgul, Pingot, Douglas, Pereira – Kozubal, Murawski, Walemark, Sousa, Hotic – Ishak
Wyjściowy skład Motoru: Rosa – Palacz, Rudol, Najemski, Stolarski – Caliskaner, Samper, Wolski – Król, Mraz, Ceglarz

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Piast ma problemy finansowe. Szczere wyznanie Vukovicia
Żyro o absurdalnej sytuacji w Lechii Gdańsk. Sprawdzano trenera Grabowskiego
Włosi brutalnie ocenili Dawidowicza. Koszmarne noty
Legia straci Kapuadiego? Piłkarz zabrał głos
Szymon Grabowski mógł już latem odejść z Lechii! Inny klub Ekstraklasy go chciał
Lechia wciąż bez zwycięstwa. Piła: Zagraliśmy fatalnie
Ruben Amorim zaczyna pracę w Manchesterze United. Jak debiutowali jego poprzednicy?
Lewandowski na ustach Hiszpanii. “Nienaganny”
Reprezentacja według Artura Wichniarka. Ekspert przedstawił swoją hierarchę w kadrze
Di Maria nie przestaje zaskakiwać. Przepiękne trafienie Argentyńczyka [WIDEO]