Szalona pierwsza połowa
Od samego początku czwartkowe spotkanie miało naprawdę wysokie tempo. Strzelanie już w siódmej minucie rozpoczął Marcus Rashford. Anglik otrzymał podanie na połowie boiska, podholował piłkę niemalże pod linię końcową boiska, wpadł w pole karne mijając po drodze dwóch obrońców i w gąszczu zawodników FC Porto zdołał znaleźć miejsce do oddania strzału. Costa próbował jeszcze interweniował, ale impet uderzenia okazał się zbyt duży i przełamał jego ręce.
Niespełna kwadrans później Rashford do trafienia dołożył rownież asystę. Po akcji przeprowadzonej środkiem boiska, piłka powędrowała na lewe skrzydło wprost pod nogi Anglika. Skrzydłowy czujnie wstrzymał akcję i zaczekał na wbiegającego w szesnastkę Hojlunda. Duńczyk nie myślał długo i bez przyjęcia kropnął w kierunku bramki, tuż obok interweniującego golkipera.
Radość z dwubramkowego prowadzenia w szeregach Anglików nie trwała jednak długo. Już siedem minut po trafieniu Hojlunda ze swojej brami cieszył się Pepe. Brazylijczyk czujnie odnalazł się przed bramką United chwilę po tym, jak Onana dobrą interwencją sparował piłkę w bok.
Chwilę później był już remis. Akcja bramkowa niemalże bliźniaczo przypominało poprzednią – po wrzutce zawodnik Porto główkował na bramkę. Tym razem Samu Omorodion nie dał jednak Onanie szans na skuteczną interwencję i doprowadził do wyrównania.
Równie mocna druga połowa
Na kolejną zmianę na tablicy wyników nie musieliśmy czekać zbyt długo. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Pepe urwał się linii obrony United, popędził przed siebie nękany po drodze przez Martineza i będą już w polu karnym zdecydował się na oddanie piłki wprost do nabiegającego Omorodiona. Hiszpan nie musiał robić wiele, dołożył po prostu nogę i dał FC Porto pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu.
W kolejnych minutach goście próbowali odrabiać straty. United zdołało wypracować sobie znacząca przewagę, która pozwoliła im na nękanie defensywy rywali. FC Porto skutecznie odpierało jednak ataki, dzięki czemu mimo wielu dogodnych okazji Anglików, nie byli oni w stanie oddać zbyt wielu strzałów. Swoich okazji wypatrywali również Portugalczycy, jednak i oni nie byli w stanie popisać się skutecznością.
Aż do doliczonego czasu gry w spotkaniu nie działo się więc zbyt wiele. Dopiero wejście na boisko Harrego Maguire pozwolił Czerwonym Diabłom zmienić losy spotkania. Obrońca wykorzystał znakomite dośrodkowanie Eriksena z rzuty rożnego i celną główką doprowadził do wyrównania.
FC Porto 3:3 Manchester United
Bramki: Pepe 27′, Omorodion 34′, 50′ – Rashford 7′, Hojlund 20′, Maguire 90+’
Żółte kartki: Omorodion – Fernandes
Czerwona kartka: Fernandes (dwie żółte kartki)
FC Porto: Costa – Joao Mario, Pedro, Perez, Moura – Nico, Eustaquio, Varela – Pepe, Omorodion, Galeno
Manchester United: Onana – Mazraoui, de Ligt, Martinez, Dalot – Casemiro, Eriksen – Diallo, Fernandes, Rashford – Hojlund