Raphinha: Czekałem na moment, w którym fani będą krzyczeć moje imię
Barcelona od momentu dołączenia Hansiego Flicka jest w niesamowitej formie. Na współpracy z nowym menadżerem zyskał nie tylko klub, ale również zawodnicy. Jednym z nich jest właśnie Raphinha. Brazylijczyk w tym sezonie ligowym po ośmiu spotkaniach ma na swoim koncie pięć bramek oraz dwie asysty. W Lidze Mistrzów natomiast po dwóch spotkaniach udało mu się po razie trafić do siatki oraz asystować. Łącznie w sezonie daje mu to udział średnio przy jednej bramce na mecz.
Na formie 27-latka zyskała również Barcelona. Duma Katalonii po ośmiu kolejkach jest liderem ligowej tabeli z dorobkiem 21 punktów. Kibice zauważyli już zdecydowaną poprawę w grze swojej drużyny i kiedy tylko mają okazję, doceniają swoich zawodników. Tak było również w meczu z Young Boys. W trakcie spotkania fani Barcy zaczęli wykrzykiwać – Raphinha, Raphinha! – co jak mówi sam piłkarz, było dla niego niezwykle emocjonalnym momentem.
– Jednym z moich marzeń było usłyszenie fanów wykrzykujących moje nazwisko. To się dzisiaj stało i był to dla mnie bardzo emocjonalny moment. Jestem w moim najlepszym momencie w karierze i cieszę się, że mogę pomagać Barcelonie w najlepszy możliwy sposób – powiedział Raphinha po meczu cytowany przez Fabrizio Romano.