Calhanoglu daje prowadzenie Interowi
Zdecydowanym faworytem wtorkowego starcia była oczywiście ekipa Nerazzurich. Simone Inzaghi postanowił więc dokonać kosmetycznych zmian w składzie. Trzeba przyznać, że włoski trener dotrzymał słowa – zgodnie z zapowiedziami w wyjściowej jedenastce znalazł się bowiem Piotr Zieliński.
Mistrzowie Włoch szybko wzięli się do roboty. Pierwszy sygnał ostrzegawczy wysłał Marko Arnautović. W 4. minucie Austriak wpakował piłkę do siatki, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Gol zdobyty przez Inter kilka minut później został już uznany. Hakan Calhanoglu popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego.
Mimo szybkiej straty bramki goście nie zamierzali składać broni. W 20. minucie Andrija Maksimović oddał strzał, który przeleciał tuż nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Yanna Sommera. Nie była to zresztą jedyna próba Serba. Inter starał się kontrolować wydarzenia boiskowe, lecz mistrzowie Serbii dzielnie się bronili. Podczas pierwszych 45 minutach meczu Nerazzurri oddali tylko jeden celny strzał. W 24. minucie Omriego Glazera do interwencji zmusił Henrich Mychitarjan.
Crvena Zvezda odpowiedziała tuż przed końcem pierwszej odsłony. Peter Olayinka oddał całkiem groźne uderzenie z ostrego kąta, ale na posterunku był Yann Sommer. Do przerwy Inter był na prowadzeniu, lecz w grze zespołu Simone Inzaghiego nie wszystko funkcjonowało tak, jak należy.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Inter spokojnie powiększa przewagę
Po zmianie stron Nerazzurri szukali swojego rytmu. Widać było, że mistrzom Włoch brakuje nieszablonowych rozwiązań. W 56. minucie po raz pierwszy w tym meczu pokazał się Piotr Zieliński. Reprezentant Polski posłał długie podanie w kierunku Henricha Mychitarjana, a uderzenie Ormianina nieznacznie minęło bramkę Crvenej Zvezdy.
Sytuacja wypracowana przez Polaka sprawiła, że Inter wreszcie złapał wiatr w żagle. W 59. minucie ekipa z Mediolanu podeszła wyżej do przeciwnika. Obrońcy zespołu z Belgradu pogubili się w rozegraniu, co wykorzystał Mehdi Taremi. Irański snajper podał do Marko Arnautovicia, który z łatwością wykończył całą akcję.
Nerazzurim wciąż było mało. Chwilę po golu Arnautovicia na listę strzelców mógł wpisać się Carlos Augusto. Jego próba została jednak zatrzymana przez Glazera. W 71. minucie czujnością znów wykazał się Taremi. Tym razem nowy nabytek Interu zabrał piłkę Urosowi Spajiciowi i zaliczył asystę przy trafieniu Lautaro Martineza. Dziesięć minut później reprezentant Iranu strzelił swojego pierwszego gola po transferze z FC Porto. Vanja Drkusić podciął Lautaro Martineza w polu karnym, a Taremi zamienił “jedenastkę” na gola. Śmiało można powiedzieć, że 32-letniemu napastnikowi należy się miano piłkarza meczu.
Ostatecznie Inter Mediolan pokonał Crveną Zvezdę Belgrad 4:0. Cały mecz w barwach ekipy prowadzonej przez Simone Inzaghiego zagrał Piotr Zieliński. Po tym spotkaniu Polakowi mogą towarzyszyć mieszane uczucia. Z jednej strony może się cieszyć, że włoski szkoleniowiec nie zdjął go z boiska – co zdarzyło się po raz pierwszy. Z drugiej zaś trzeba przyznać, że popularny “Zielu” zaliczył dość dyskretny występ. Nie popełniał błędów, ale też nie rzucał się w oczy tak, jak Calhanoglu czy też Mychitarjan. Czas pokaże, czy 30-latek przekona do siebie Inzaghiego.
Inter Mediolan – Crvena Zvezda Belgrad 4:0
Gole: Calhanoglu 11′, Arnautović 59′, Martinez 71′, Taremi 81′
Żółte kartki: Mychitarjan, de Vrij – Elsnik
Wyjściowy skład Interu: Sommer – Pavard, de Vrij, Bastoni – Dumfries, Zieliński, Calhanoglu, Mychitarjan, Carlos Augusto – Taremi, Arnautović
Wyjściowy skład Crvenej Zvezdy: Glazer – Seol, Spajić, Drkusić, Djiga – Krunić, Elsnik – Silas, Maksimović, Olayinka – N’Diaye