HomePiłka nożnaLegenda FC Barcelony kończy karierę! Wyjątkowe wydarzenie

Legenda FC Barcelony kończy karierę! Wyjątkowe wydarzenie

Źródło: Relevo

Aktualizacja:

Adres Iniesta kończy swoją niesamowitą karierę. Według “Relevo” 40-latek zadecydował, że żegna się już z grą w piłkę nożną.

FC Barcelona, Nike

Alan Smith / Alamy

Iniesta zawiesza buty na kołku

Andres Iniesta to niekwestionowana legenda sportu. Swoje największe triumfy święcił przede wszystkim, grając przez lata dla FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii. Teraz następuje jednak koniec pewnej epoki. Według portalu “Relevo” 40-latek ogłosi zakończenie swojej kariery piłkarskiej na specjalnym wydarzeniu już 8 października. Będzie to dla niego niewątpliwie wyjątkowa data, ponieważ praktycznie podczas całej swojej kariery był związany właśnie z już legendarnym numerem “8”.

Wiele osób uważa, że Iniesta to człowiek, który strzelił najważniejszego gola w historii hiszpańskiej piłki nożnej. Pomocnik zapewnił przecież swojej reprezentacji historyczny triumf na mistrzostwach świata 2010 w RPA.

To piłkarz spełniony. Poza mundialem wygrał też dwukrotnie Euro, a do tego z Barcą sięgnął po każde możliwe trofeum. Ma na swoim koncie cztery triumfy w Lidze Mistrzów, trzy w Klubowych Mistrzostwach Świata, dziewięć mistrzostw Hiszpanii, trzy Superpuchary Europy, sześć Pucharów Króla i siedem Superpucharów Hiszpanii. To bez wątpienia wybitny gracz, który już na zawsze pozostanie w pamięci kibiców.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dramat reprezentanta Polski. Został zniesiony na noszach
Francuzi nie mają wątpliwości! To będzie nowy klub Pogby?
Nieprawdopodobna bezradność mistrzów Anglii. Manchester City poległ w Birmingham
Animucki zadowolony z rozwoju Ekstraklasy. Najlepsze jednak przed nami
Dawidowicz doceniony we Włoszech! “Żółto-niebieska ściana”
Marcel Lotka opuści Borussię? Szansa na grę w Bundeslidze
Raków i Radomiak negocjują ws. Rochy. Do porozumienia daleko
Korona nie osłabi się zimą. Prezes deklaruje
Legia zaskoczy? Kibice mogą nie być zadowoleni
Jagiellonia ma czego żałować. Cieszą się w Poznaniu i Częstochowie