Niezbyt dobre tygodnie Hurkacza
Ostatnie miesiące w karierze Huberta Hurkacza naznaczone są głównie serią niekorzystnych zdarzeń. Wszystko zaczęło się podczas Wimbledonu, w trakcie którego doznał kontuzji. Na jej skutek najlepszy polski tenisista nie mógł wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Po powrocie na korty, sytuacja nie wyglądała zapewne tak, jak sam Hurkacz by chciał. W Cincinnati i Montrealu dotarł do ćwierćfinału, a US Open zakończył na drugiej rundzie. Na tym samym etapie zakończył zmagania w Tokio – w piątkowy wczesny poranek przegrał w dwóch setach z Jackiem Draperem.
Potencjalne konsekwencje absencji Hurkacza
Raptem kilkanaście godzin po tej porażce Hurkacz ogłosił, że nie wystąpi w kolejnym turnieju w Szanghaju. Rywalizacja rangi ATP 1000 odbędzie się w dniach 2-13 października, a absencja będzie dla Polaka bolesna, ponieważ nie zdoła on obronić tytułu wywalczonego przed rokiem.
Wycofanie się z turnieju oznacza, że od jego konta zostanie odjęte wywalczone w ubiegłym roku 1000 punktów. To z kolei może sprawić, że Hurkacza zabraknie w gronie tenisistów, którzy przystąpią do rywalizacji w kończącym sezon turnieju ATP Finals.