Paul Scholes (Manchester United)
W maju 2011 roku Barcelona rozbiła w finale Ligi Mistrzów Manchester United 3:0. Po tej porażce Paul Scholes w wieku 36 lat zakończył karierę. Pół roku później United mierzyło się z City w III rundzie FA CUP, a sir Alex Alex Ferguson miał spore problemy kadrowe, więc powołał na mecz rudego pomocnika, który w tym czasie był trenerem jednej z grup młodzieżowych. I choć nie trenował z pierwszą drużyną, to pojawił się na boisku.w 60. minucie, a United wygrało 3:2.
– Jego dyspozycja była fantastyczna, a przecież wrócił do gry praktycznie z marszu. Nie mam wątpliwości, że jeszcze długo może grać na najwyższym poziomie – stwierdził wówczas Michael Carrick, pomocnik MU.
37-letni Scholes pokazał się na tyle z dobrej strony, że spędził w United kolejne 1,5 roku. Karierę zakończył dopiero latem 2013 roku, gdy na liczniku miał już 713 meczów dla United i status wielkiej legendy.
Jens Lehmann (Stuttgart–> Arsenal)
Niemiecki bramkarz w 2008 roku opuścił Arsenal, gdzie spędził siedem sezonów, by dołączyć do Stuttgartu na dwa lata. To właśnie w Bundeslidze zakończył karierę, ale po ośmiu miesiącach wrócił z emerytury. Poprosił go o to Arsene Wenger, trener Arsenalu. Francuski szkoleniowiec nie miał wyjścia, bo kontuzje złapali wtedy Łukasz Fabiański oraz… Wojciech Szczęsny. Urodzony w 1969 roku Niemiec po powrocie rozegrał trzy mecze, ale tylko jeden w pierwszej drużynie w rozgrywkach Premier League. Do końca sezonu Lehmann pełnił rolę zmiennika Manuela Almunii.
Arjen Robben (Bayern Monachium –> FC Groningen)
Latem 2019 roku Arjen Robben mając zaledwie 35 lat zakończył karierę. Ale nikt się nie dziwił zbytnio jego decyzji, bo holenderski skrzydłowy był nękany przez kontuzje już od wielu lat. Ale Robben kochał strzelać lewą nogą tak bardzo, że na emeryturze wytrzymał zaledwie rok i powrócił do klubu, w którym się wychował, czyli FC Groningen. To właśnie tam zaczęła się jego przygoda, która doprowadziła go do Bayernu, a po drodze zaliczył PSV, Chelsea oraz Real Madryt.
Jego powrót do Holandii był pechowy, bo już w pierwszym meczu (przeciwko PSV) nabawił się urazu łydki. Wrócił na końcówkę sezonu, rozegrał kilka meczów i nawet zanotował dwie asysty. W lipcu 2021 porzucił futbol, ale pasja do sportu nie wygasła. Robben do dziś startuje w różnych maratonach oraz pokonuje mniejsze dystanse. No i ma znakomite wyniki. Kilka dni temu wziął udział w biegu na 15 km i może się pochwalić wynikiem. Na metę dobiegł z czasem 55 minut i jednej sekundy! Średnio biegał z prędkością 16 km/h.
Marc Overmars (Barcelona –> Go Ahead Eagles)
Marc Overmars przez lata czarował na skrzydłach Arsenalu oraz Barcelony, gdzie zakończył karierę w wieku 31 lat. Zaledwie 31. Na więcej nie pozwoliły nękające go kontuzje kolan. To był 2004 rok. Cztery lata później Holender wystąpił w pożegnalnym meczu Jappa Stama, byłego stopera Milanu czy Manchesteru United. I co ciekawe: Overmars skradł show. Nagle jego telefon zaczął ciągle dzwonić, a on w 2008 roku finalnie podpisał kontrakt z holenderskim drugoligowcem Go Ahead Eagles. I to nie był jego ostatni klub. Overmars trafił później do SV Epe.
Po latach jego wizerunek ma poważną skazę. I trudno się dziwić, po tym jak światło dzienne ujrzały jego obrzydliwe wiadomości, którymi nękał pracownice Ajaxu, gdy pełnił funkcję dyrektora sportowego. “Overmars wykazywał zachowanie przypominające nękanie w stosunku do przynajmniej jednej pracowniczki klubu, której wysyłał obrzydliwe wiadomości, w tym zdjęcia swojego penisa” – relacjonował holenderski dziennik “Het Parool”.
Co ciekawe temat nieco ucichł, więc znalazł pracę w belgijskim Royal Antwerp FC.