Szymański z asystą drugiego stopnia
Wicemistrzowie Turcji wcale nie mieli łatwej przeprawy w starciu z Unionem Saint-Gilloise. Choć drużyna ze Stambułu straciła bramkę z rzutu karnego dopiero w doliczonym czasie gry, na przestrzeni całego spotkania to gości byli aktywniejsi i mieli więcej dogodnych okazji.
Sebastian Szymański ponownie mógł liczyć na pełne zaufanie ze strony Jose Mourinho. Polak spędził na murawie pełne 90 minut i przyczynił się do strzelenia pierwszej bramki, notując asystę drugiego stopnia. Tureckie media dwojako podsumowały jego występ.
Odmienne recenzje Szymańskiego
Dość drastycznie występ reprezentanta Polski oceniono w internetowym serwisie stacji Halk TV. Podsumowując pierwszą połowę meczu dziennikarze napisali, że “był to najgorszy Szymański w historii“. Zaskoczyło ich to, że Jose Mourinho postanowił utrzymać Polaka na boisku na drugą połowę.
Nieco przychylniej na postawę Szymańskiego spojrzeli dziennikarze “Fanatika”, choć pochwały dotyczyły tylko dwóch akcji. Po pierwszej z nich Caglar Soyuncu otworzył wynik meczu – Polak dograł do Becao, który z kolei obsłużył strzelca gola. Druga sytuacja miała miejsce na początku drugiej połowy. “Pięknie przyjął piłkę i dobrze podał do En-Nesyriego, ale ten przestrzelił” – napisano.
Serwis WhoScored.com ocenił występ Szymańskiego na 6,4 (niższą notę miał jedynie Sofyan Amrabat – 6,3). Polak wykonał w całym meczu 32 podania (skuteczność na poziomie 59,4%), z czego dwa kluczowe. Nie oddał ani jednego strzału.