Lech za burtą w pucharze!
W Ekstraklasie: pięć wygranych w ostatnich pięciu meczach. Pewnie zajmowany fotel lidera z imponującym bilansem bramkowym 17:3. Trzy punkty przewagi nad drugą Cracovią. Zdawało się, że po tak imponującym wejściu w sezon ligowy, Lech Poznań zademonstruje się znacznie lepiej w Pucharze Polski. Tymczasem “Kolejorz” okrutnie zawiódł kibiców.
Zespół Nielsa Frederiksena przegrał 0:1 z Resovią Rzeszów po meczu pełnym bezsilności. Drugoligowiec długimi fragmentami meczu wyglądał zwyczajnie lepiej, egzekwując swój plan polegający na zwartej defensywie i błyskawicznych kontrach. Gospodarze kończyli mecz grając w dziewięciu, po dwóch czerwonych kartkach, a i tak dowieźli zwycięstwo.
Dziennikarze, eksperci i kibice boleśnie punktują Lecha, podkreślając jak wielkim rozczarowaniem jest ten rezultat. Zwraca się uwagę na różnice w mentalności obu zespołów. Gdy Resovia miała jasno nakreślony plan, Lech ciągle emanował brakiem pomysłu. Dostaje się także trenerowi Frederiksenowi, który postawił na bardzo duże rotacje.