Właściciel Wisły Kraków wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu
Decyzja Wisły Kraków o zakończeniu współpracy z Kazimierzem Moskalem odbiła się głośnym echem w polskiej piłce. Kibice Białej Gwiazdy nie mogli uwierzyć, że klub żegna się z trenerem, który zaczął pracę z piłkarzami Wisły po zakończeniu sezonu 2023/24. Od razu pojawiło się jedno pytanie: co kierowało Jarosławem Królewskim?
Właściciel Wisły postanowił odpowiedzieć na to pytanie w specjalnym programie Kanału Sportowego. Królewski zaczął od wspomnienia poprzedniego sezonu, który dla Wisły był bardzo trudny. Choć klub wygrał Puchar Polski, nie udało się zrealizować najważniejszego celu, jakim był awans do PKO BP Ekstraklasy. Jakby tego było mało, w minionym sezonie Białą Gwiazdę prowadziło trzech trenerów: Radosław Sobolewski, Mariusz Jop i Albert Rude. Królewski przyznał, że doświadczenia z pracy z różnymi trenerami dużo go nauczyły.
– Myślę, że poprzedni rok nauczył mnie bardzo dużo jako człowieka, ale też jako osobę, która zarządza klubem. Bardzo dużo czasu spędziłem z zespołem, by dokonać wyboru Alberta Rude na trenera Wisły Kraków. Zrobiliśmy ciężką pracę, by znaleźć kogoś, z kim możemy związać się na dłużej. Wcześniej trenerem był Radosław Sobolewski, który miał świetną jesień, a potem był bardzo mocno krytykowany – ocenił.
Prezes ekipy z Krakowa przeszedł do meritum. Jak się okazuje, Królewski ma do siebie pretensje o to, co działo się w klubie pod koniec poprzedniego sezonu. Właściciel klubu głęboko wierzy, że zwolnienie Moskala było właściwym ruchem.
– Mam takie poczucie, że w ostatnim okresie tamtego sezonu nie zrobiłem zbyt dużo, by bronić wizji, którą miałem. Decyzja dotycząca Kazimierza Moskala nie polega na tym, że my oceniamy to, jak trener Moskal punktuje w tym sezonie. To pewnego rodzaju weryfikacja całej myśli, która mi przyświeca w tym klubie – podsumował.
Specjalny program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.
