HomeInne sportyDaniel Ricciardo odejdzie z F1? Emocjonalne pożegnanie po GP Singapuru!

Daniel Ricciardo odejdzie z F1? Emocjonalne pożegnanie po GP Singapuru!

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

GP Singapuru zdecydowanie nie potoczyło się po myśli Daniela Ricciardo. Australijczyk zajął ostatnią pozycję, a cały świat Formuły 1 huczy od plotek, jakoby miałby to być jego ostatni wyścig w karierze. W emocjonalnym wywiadzie po Grand Prix zawodnik sam przyznał, że nie jest pewny swojej przyszłości.

Daniel Ricciardo

Daniel Ricciardo. Fot. Alamy

Pogłoski o podmianie kierowców w rodzinie Red Bulla przewijają się przez aktualny sezon. Słaba postawa Sergio Pereza, nierówne występy Daniela Ricciardo i perspektywiczny Liam Lawson w rezerwie sprawiły, że fani zastanawiali się nie “czy” a “kiedy” nastąpi trzęsienie ziemi w strukturach Czerwonych Byków. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy kierowcy tej stajni tracą swoją posadę w trakcie sezonu – tylko w ostatnich latach spotkało to m.in Pierre’a Gasliego, Alexa Albona czy Nycka de Vriesa. 

Sezon 2024 zdecydowanie nie układa się po myśli Daniela Ricciardo. Z raptem 12 punktami plasuje się na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej kierowców, zaś w bezpośrednich pojedynkach z zespołowym kolegą, Yukim Tsunodą, przegrywa 6 do 12 w kwalifikacjach oraz 8 do 9 w wyścigach. Stąd też to właśnie najczęściej jego nazwisko przewija się w dyskusjach o potencjalnej utracie miejsca w zespole. 

To, co jednak najbardziej bulwersuje fanów F1 w całej sytuacji to sposób, w jaki zmiany personalne są komunikowane, chociaż w tym przypadku bardziej pasuje określenie nie są komunikowane. O ile sam kierowca w wypowiedziach po GP Singapuru sugeruje, że mógł być to jego ostatni występ, to jednak szefostwo Red Bulla i VCARB milczy na ten temat i raczej zdawkowo odpowiada na pytania dotyczące przyszłości. W padoku i wśród redakcji sportowych z całego świata docierają jednak informacje, że decyzja została już podjęta i po GP Singapuru Daniela Ricciardo zastąpi Liam Lawson. W ocenie środowiska Formuły 1 taki sposób rozstania z zawodnikiem, który 9 lat spędził reprezentując barwy Czerwonych Byków, w tym 7-krotnie stawał z nimi na najwyższym stopniu podium, jest zdecydowanie rozczarowujący. 

Daniela pozbawiono możliwości faktycznego pożegnania się z fanami oraz przeżycia ostatniego wyścigu w swoim barwnym stylu. Kierowca dał się poznać jako jedna z najbardziej pozytywnych i charyzmatycznych postaci świata F1. Ma całą rzeszę sympatyków, którzy wczoraj postanowili podziękować mu za wszystko, wybierając go Kierowcą Dnia. Od wczoraj social media zalewane są wyrazami wsparcia i uznania dla Ricciardo oraz surowymi ocenami dot. postępowania zespołu w tej niewątpliwie trudnej sytuacją. Aktualnie wszystkie oczy skierowane są na decydentów Czerwonych Byków i ich oficjalne stanowisko. 

Jeśli rzeczywiście potwierdzą się informacje o zwolnieniu Ricciardo, to będzie już drugi raz, kiedy sympatyczny Australijczyk traci swój fotel w F1. Po raz pierwszy w 2022 roku zespół McLarena zdecydował o przedwczesnym zakończeniu jego kontraktu, by zrobić miejsce dla młodego, perspektywicznego Oscara Piastriego. Daniel został wówczas kierowcą rezerwowym w Red Bullu, z którym związany był przez zdecydowaną większość swojej zawodowej kariery. Kilka miesięcy później zastąpił z kolei rozczarowującego Nycka de Vriesa w zespole Alpha Tauri. Tym razem wydaje się jednak, że perspektywa powrotu do bolidu może być zdecydowanie mniejsza i Ricciardo definitywnie zawiesi kask na kołku. 

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Wąsek zadowolony po konkursie w Lillehammer. Skoki dawały radość
Kamil Stoch po konkursie w Lillehammer. Zaskakujące słowa
PŚ w Lillehammer: Niespodzianka w drugiej serii! Pius Paschke najlepszy, Wąsek czternasty
Druzgocące wyznanie byłego mistrza świata w skokach. Jego słowa łapią za serce
Paweł Wąsek zabrał głos po mikście! “Skoki sprawiają mi radość”
Norris: Pokazałem, że mogę być mistrzem świata!
PŚ: Polska siódma w Lillehammer. Najlepsi Niemcy
Hamilton najszybszy w Las Vegas! Verstappen z dużymi problemami
Znamy skład reprezentacji Polski na konkurs mikstów w Lillehammer!
Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł dali sygnał. Dobre skoki w II treningu