Wojciech Szczęsny żegna się z piłką
Pod koniec sierpnia Szczęsny ogłosił zakończenie kariery. Po rozwiązaniu kontraktu z Juventusem i braku poważnych perspektyw na kolejne miesiące grania 34-latek uznał, że najlepszym wyjściem będzie zawieszenie butów na kołku.
Niedawno pisaliśmy, że Juventus chce godnie pożegnać Szczęsnego. Polak w sobotni wieczór wrócił do Turynu, żeby po raz ostatni zwrócić się z murawy do kibiców Starej Damy.
Szczęsny wrócił na stadion Juventusu
Przed rozpoczęciem meczu Juventusu z Napoli Szczęsny wyszedł na boisko stadionu Allianz Stadium. Fani nagrodzili Polaka owacją, młodzi bramkarze klubu zrobili specjalny szpaler, a honorowy gość wziął mikrofon i przemówił do zgromadzonych fanów. Podziękował im za wieloletnie wsparcie.
Dziennikarz Nicolo Schira zacytował słowa Polaka.
– Dziękuję wszystkim za 7 lat miłości, ale przede wszystkim za to, co pokazaliście w ostatnim miesiącu. Poczułem wtedy dzięki wam, że jestem szanowany i kochany. Wiem, że nigdy nie zdołałbym odwdzięczyć się wam za to interwencjami. Daliście mi poczuć się jak w domu – to jest mój dom, a wy jesteście moją rodziną – powiedział Szczęsny.
Chwilę potem były bramkarz reprezentacji Polski otrzymał pamiątkową koszulkę z liczbą 252. Dokładnie tyle spotkań Szczęsny rozegrał jako zawodnik Starej Damy. Przez siedem lat gry w Turynie “Tek” sięgnął z klubem po trzy mistrzostwa Włoch, tyle samo krajowych pucharów oraz dwa superpuchary.