Podbudowanie mentalu
Robert rozpoczął od podkreślenia, że tak wysoka wygrana jest szczególnie ważna w kontekście budowania mentalności w zespole. Zwrócił uwagę również, że wynik był na tyle bezpieczny, że dostali możliwość przetrenowania kilku wariantów taktycznych.
— Na pewno taki mecz buduje morale, nasza zasługa, że nie pozwoliliśmy Estonii na zbyt wiele, przewaga pozwoliła nam potrenować inne warianty, staraliśmy się ten mecz szybko zamknąć. Zdawaliśmy sobie sprawę, że tu każda kolejna bramka da drużynie dodatkowy bodziec, pozytywne morale przed finałowym meczem. Zdajemy sobie sprawę, że zrobiliśmy pierwszy krok, ale jutro już zapominamy o tym meczu i skupiamy się na Walii – zaczął Robert
Nie mogło zabraknąć pytania o stan zdrowia Przemysława Frankowskiego i Matty’ego Casha. Szczególnie może martwić sytuacja gracza Aston Villi, który schodził z murawy z mocnym grymasem bólu wyraźnie utykając.
— Nie mam żadnych sygnałów co z Przemysławem i Matty’m – pewnie dopiero po badaniach się okaże, mam nadzieję, że nic groźnego nie będzie, że wszystko będzie dobrze. Trochę czasu do Walii mamy, teraz czas na przygotowanie się do finału – kontynował napastnik.
Stracona bramka
Ostatnia wypowiedź kapitana reprezentacji zahacza o reakcje Wojtka Szczęsnego po straconej bramce. Lewy nie ukrywał, że dla niego jest ona w pełni zrozumiała.
— Złość Szczęsnego po straconej bramce jest normalna, w ogóle się nie dziwię. Strzelasz pięć bramek, masz mecz pod kontrolą, gdzie rywal praktycznie nie zagraża naszej bramce, a tu chwila dekoncentracji spowodowała, że wykreowali okazje i strzelili gola. Spokojnie tutaj rozumiem Wojtka, to dla nas sytuacja którą powinniśmy przeanalizować – zakończył Lewandowski.