Przyszłość Motoru
Zbigniew Jakubas ma określony plan na przyszłość swojego klubu. Prezes Motoru Lublin zna realia polskiej piłki i nie chce powielać błędów, które są wyraźnie widoczne w innych klubach PKO BP Ekstraklasy. Wskazuje wśród nich między innymi ciągłe zmiany szkoleniowców. Według niego przez ostatnie 20 lat karuzela trenerska w Polsce wciąż kręci się wokół tych samych nazwisk. On sam ma na to inny pomysł.
Ponadto kluby są zarządzane przez samorządy albo państwowe spółki, które tracą na tym ogromne pieniądze. W naszych rozgrywkach brakuje prywatnych inwestorów z wizją na rozwój. Tym sposobem budżety polskich klubów wciąż będą odbiegać nawet od standardów w europejskich średniakach.
Jakubas chce więc stawiać na projekt. W wywiadzie z “Przeglądem Sportowym” zaznacza, jak ważną częścią całego planu jest osoba trenera. – Musimy też postawić na ciągłość pracy trenerów. Chciałbym, żeby Mateusz Stolarski był w Motorze tak długo, jak Sir Alex Ferguson w Manchesterze United — podkreślił prezes Motoru. 31-letni szkoleniowiec może cieszyć się ogromnym zaufaniem ze strony klubu