Bologna nie wykorzystała swoich sytuacji
Gospodarze już w 2. minucie dostali kubeł zimnej wody po tym, jak dla drużyny gości został podyktowany rzut karny. Łukasz Skorupski jednak świetnie wyczuł intencje Sudakova i obronił strzał. Bez wątpienia był to przełomowy moment w grze Bolonii, ponieważ to właśnie od rzutu karnego przejęli inicjatywę na boisku i zaczęli atakować gości. Gospodarze dominowali, ale nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki i finalnie przełamać obrony gości. Szachtar natomiast konsekwentnie się bronił i utrzymał bezbramkowy remis do końca pierwszej połowy.
W drugiej połowie gospodarze stworzyli sobie zdecydowanie więcej sytuacji, ale w dalszym ciągu nie byli w stanie złamać defensywy gości. Świetnymi interwencjami popisywał się Dmytro Riznyk, który kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Finalnie jego interwencje okazały się kluczowe, ponieważ Bologna nie była w stanie złamać defensywy i zdobyć bramki. W 78. minucie na pomoc kolegom wszedł Kacper Urbański, dla którego był to debiut w Lidze Mistrzów. 20-latek spełnił swoje kolejne marzenie, przechodząc niesamowitą drogę od debiutu w Ekstraklasie mając 15 lat, po grę na najwyższym szczeblu na świecie.
Bezbramkowy remis w debiucie Bolonii w Lidze Mistrzów nie do końca jest zaskoczeniem. Aktualna forma zarówno gospodarzy, jak i gości zwiastowała, że może być to wyrównane spotkanie. Mimo wszystko to obie drużyny mają czego żałować, bo do zwycięstwa mogła wystarczyć tylko jedna bramka.
Bologna 0:0 Szachtar Donieck
Żółte kartki: Posch, Castro – Bondar, Tobias, Stepanenko, Marlon Gomes
Bologna:Skorupski – Lykogiannis, Lucumi, Beukema, Posch – Fabbian, Moro, Freuler – Ndoye, Orsolini, Castro.
Szachtar: Riznyk – Pedrinho, Matviienko, Bondar, Konoplya – Bondarenko, Kryskiv, Sudakov – Eguinaldo, Sikan, Zubkov.