Red Bull ciągle pracuje nad naprawą bolidu
Ostatni wyścig w Baku był bardzo pechowy zarówno dla Red Bulla, jak i Sergio Pereza. Meksykanin bardzo dobrze spisywał się w całym wyścigu. Do przedostatniego okrążenia był w walce o trzecie, a nawet drugie miejsce na podium. Sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni, w momencie kiedy to Perez wyjechał z drugiego zakrętu. Meksykanin bronił swojej pozycji przed Carlosem Sainzem, ale w pewnym momencie pojedynek wymknął się spod kontroli.
Obydwaj kierowcy zderzyli się ze sobą, a następnie wpadli w bandę, tym samym kończąc swój udział w wyścigu. Dla Czerwonych Byków wyeliminowanie Pereza z wyścigu było jednoznaczne ze straceniem 1. miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Wszystko przez kolejny świetny występ kierowców McLarena, którzy finalnie skończyli wyścig w pierwszej czwórce.
Po takim obrocie spraw sytuacja wymknęła się spod kontroli. Straty wyniosły ponad 800 tysięcy euro, a czas naprawy bolidu wyniesie kilka dni. W Czerwonych Bykach trwa obecnie walka z czasem, która być może skończy się po ich myśli. Szef zespołu, Christian Horner, podkreślał, że doprowadzenie bolidu do sprawności będzie wymagało kilku dni pracy z rzędu i nie powiedziane, że uda się wszystko zrobić przed piątkiem.