Transfer Nahuela Leivy
Odejście Nahuela Leivy ze Śląska Wrocław staje się coraz bardziej prawdopodobne. Hiszpan ma już wkrótce podpisać kontrakt z Maccabi Hajfa. Izraelski klub wpłaci na konto wrocławian około 2,5 miliona euro. Transfer budzi mieszane uczucia wśród fanów, ponieważ z jednej strony kwota jest naprawdę wysoka, ale z drugiej WKS traci jednego z najlepszych graczy i to w trudnym momencie sezonu, a do tego nie ma możliwości ściągnięcia natychmiastowo następcy ze względu na zamknięte okno transferowe w Polsce.
Ciekawe spojrzenie rzuca na sprawę trener Trójkolorowych Jacek Magiera. – Matias dzisiaj nie jest zawodnikiem, który jest liderem. Nie jest liderem na boisku, bo poza meczem z Rygą, w którym strzelił dwa gole, nie daje tego, czego od niego najbardziej wymagamy: wygranych pojedynków, bramek, asyst. W ekstraklasie tego nie ma. Ma czerwoną kartkę z Sankt Gallen, która była niepotrzebna. Miał chyba w głowie myśli odnośnie transferu, co też mogło mieć na niego wpływ – zauważył szkoleniowiec.
Widać wyraźnie, że Magiera nie jest zadowolony z postawy zawodnika. Nahuel nie przejął pozycji lidera po odejściu swojego rodaka Erika Exposito. Taka dyspozycja pomocnika niewątpliwie także mogła wpływać na ostateczną decyzję władz Śląska.