ŁKS zadał dwa szybkie ciosy
Świetną pierwszą połowę zanotował Andreu Arasa. Hiszpan już w 10. minucie wpisał się na listę strzelców. 25-latek świetnie wykorzystał dośrodkowanie Kamila Dankowskiego, wyskoczył do piłki i strzałem z głowy pokonał bramkarza gości.
Niecałe 18 minut później Hiszpan po raz kolejny przyczynił się do zdobycia bramki. Tym razem to po jego podaniu piłkę w siatce umieścił Stefan Feiertag. Hiszpan posłał idealną piłkę w pole karne, do której Austriak tylko dołożył nogę i tym samym wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie.
Dla ŁKS-u może być to kolejne zwycięstwo z rzędu. Jeśli gospodarze utrzymają prowadzenie do końca spotkania, to będzie to ich piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Dla Wisły natomiast może być to druga porażka, a czwarty mecz bez zwycięstwa z rzędu w lidze.