HomePiłka nożnaTercet egzotyczny, który pozwoli zapomnieć o Kylianie Mbappé?

Tercet egzotyczny, który pozwoli zapomnieć o Kylianie Mbappé?

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Odejście Kylianie Mbappé miało być dla Paris Saint-Germain wielkim ciosem. Jednak początek sezonu na to nie wskazuje. Ba, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że bez niego wyglądają jeszcze lepiej, a Francuz mógł być wręcz hamulcowym dla projektu dowodzonego przez Luisa Enrique.

Asensio, Dembele, Barcola

ANP / Alamy

Zastąpić niezastępowalnego

Luis Enrique już w połowie zeszłego sezonu stanął przed nie lada wyzwaniem znalezienia pomysłu na załatanie dziury po Mbappé, gdy stało się jasne, że są to ostatnie miesiące Francuza w PSG. Mimo wielu startów z ławki rezerwowych napastnik po raz szósty z rzędu zdobył koronę króla strzelców, a jego wynik bramkowy (27) nie odbiegał od tych z lat minionych. Co jednak ugrał Enrique takim zachowaniem, to sprawdzenie wielu opcji w ataku. W poprzednich latach aż taka rotacja nie była możliwa, bo wielkie gwiazdy PSG niezależnie formy musiały grać, stąd też łatka klubu, w którym nie rządzi trener, a właśnie piłkarze.

Luis Enrique od pierwszych dni zaznaczał, że dla niego liczy się drużyna, a nie podlizywanie się największym nazwiskom w klubie. Z początku można było traktować te słowa z dużym dystansem, ale każdy kolejny tydzień potwierdzał deklaracje trenera. Przed startem obecnych rozgrywek Enrique mówił, że nie ma możliwości zastąpienia gracza, który co roku strzela 40 goli, ale zrobi co w jego mocy, aby przygotować 4 napastników, którzy rozdzielą między siebie dorobek strzelecki Kyliana Mbappé.

Bez gwiazd

Patrząc na rynek transferowy i dostępne nazwiska jedno nazwisko przewijało się szczególnie często w kontekście PSG. Victor Osimhen grał już we Francji, a we Włoszech wspiął się na wyżyny europejskiego futbolu, stąd też naturalnym było przedstawianie go jako idealnego następcę Mbappé.

Jednak jak podaje Loïc Tanzi zaznajomiony z sekretami drużyny z Paryża ten temat nie wyszedł poza dziennikarskie spekulacje. Taki ruch miał odrzucić sam Luis Enrique, któremu napastnik nie pasował do koncepcji gry i patrząc na jego zachowanie, mógłby być zapalnikiem w szatni PSG, na co nie chce sobie pozwolić Hiszpan.
Tak więc paryski atak nie został wzmocniony wielkim nazwiskiem, ściągnięto za to kolejny młody francuski talent Désiré Doué, który mimo dopiero 19 lat, ma rozegrane już dwa pełne sezonu w Stade Rennais słynącym z fatastycznego szkolenia. Taki ruch wpisuje się w filozofie władz klubu, które za cel obrały sobie postawienie na graczy urodzonych nad Sekwaną (w ostatnich latach: Dembele, Kolo Muani, Barcola, Ekitike, Hernandez).

Patrząc na nowych graczy (Neves, Doué, Pacho, Safanov) i obecną kadrę PSG brakuje w niej międzynarodowych gwiazd – największą jest trener, co wszystkim najwyraźniej odpowiada. Taki stan rzecz może i jest korzystny dla budowania kolektywu, ale cała liga na tym mocno ucierpiała, sprzedając prawa TV za zaledwie 580 mln euro, gdy reszta lig z umownego TOP 5 ma podpisane umowy na prawie dwa razy tyle.

Nowe realia, ta sama rzeczywistość

Ktoś kto się łudził, że po odejściu Kyliana Mbappé Ligue 1 stanie się bardziej wyrównana, szybko musiał porzucić wszelkie nadzieje. 4:1 z Le Havre, 6:0 z Montpellier, 3:1 z Lille, od sezonu 1964/65 tylko dwa zespoły strzeliły więcej goli w trzech pierwszych spotkaniach – Saint-Etienne w 1971 roku i… PSG przed dwoma laty.

Mimo tak świetnego startu już w pierwszym spotkaniu kibicom PSG zadrżały serca, bo w 20.minucie z kontuzją zszedł Goncalo Ramos, która jak późniejsze badania stwierdziły, wyklucza go na 2,5 miesiąca z gry. Enrique latem odpuścił starania o napastnika i w pierwszym ligowym meczu taki cios, a trzeba podkreślić, że po bardzo słabym początku poprzedniego sezonu (problemy zdrowotne), od nowego roku Ramos zaczął regularnie strzelać i wywalczył sobie miejsce w podstawowej „11” kosztem Kolo Muaniego.

Francuz sprowadzony zeszłego lata za prawie 100 mln euro ma uznanie u trenera reprezentacji, ale z Enrique nie jest mu po drodze. Stąd dość zaskakujące zestawienie ofensywnej trójki na trzy kolejne mecze z Asensio na pozycji fałszywej „9” i skrzydłach z Barcolą i Dembele. Tak jak nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak i fantastyczna gra i zgranie powyższego tercetu było bardzo pozytywnym zaskoczeniem.

Co do wysokiej formy Bradleya Barcoli raczej nie mogliśmy mieć wątpliwości, zachwyca w reprezentacji i w PSG od kilku miesięcy. Dotychczas głównie podziwialiśmy jego niesamowitą dynamikę, porównywana wręcz do Mbappé, ale teraz dorzucił do tego jeszcze wykończenie, stąd też tak dobre statystyki w klubie i debiutanckie trafienie w kadrze w meczu z Włochami.

Nawet Ousmane Dembélé staje się coraz bardziej ustabilizowanym i skutecznym graczem. Jego śmiałe dryblingi i strzały w najwyższe sektory trybun raczej nie znikną, ale wszystko na to wskazuje, że w tym zestawieniu osobowym ofensywy PSG w końcu znalazł równowagę i do asysty zaczął dorzucać także gole – trafienie z Le Havre i dwa kolejne w ostatnim meczu z Brestem.

Największym jednak zaskoczeniem jest dyspozycja Marco Asensio, o którym część mogła już w ogóle zapomnieć. Hiszpan był sprowadzany w roli jednego z pierwszych wchodzących i do teraz się z niej dobrze sprawdzał – gol lub asysta co niespełna 100 minut. Niewielka liczba szans w zeszłym sezonie wynikała też z urazów, ale jakiegoś wielkiego zawodu jego dyspozycją nie było. Latem mówiono o jego potencjalnym odejściu, ale w obliczu kontuzji Ramosa i słabej dyspozycji Kolo Muaniego Enrique musiał znaleźć alternatywę. Pozycja fałszywej „9” sprzyja Hiszpanowi, brakuje mu dynamiki, ale dzięki swojej inteligencji i technice idealnie odnajduje się jako rozprowadzający piłki na szybkie skrzydła – przykład choćby asysta przy drugim golu z Lille, czy idealnie dogranie na główkę Dembele przeciwko Brestowi.

Świetny start nowej-starej drużyny PSG daje kredyt zaufania dla Enrique w dalszym szukaniu optymalnego zestawienia. Ma na to trochę czasu, bo te kluczowe mecze dla drużyny z Paryża są na wiosnę. Jeśli zdrowie nie przeszkodzi, to w najbliższych tygodniach będziemy mogli dalej podziwiać tercet może i trochę egzotyczny, ale piekielnie skuteczny.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kluczowe zmiany w obozie Coco Gauff! Trener zabrał głos
Ważny apel Igi Świątek. “Nie jesteście sami”
Wzruszający apel Igi Świątek ws. powodzian. “Nie jesteście sami”
WTA Hua Hin: Triumf Linette w koszmarnych warunkach pogodowych
Sabalenka zmierzyła się z pytaniami swoich fanów! Wzruszająca odpowiedź
Reprezentacja Polski bez Igi Świątek. Nie zagra w Billie Jean King Cup
Tak wygląda najnowszy ranking WTA. Dobre wiadomości dla polskich tenisistek!
Tyle Magdalena Fręch zarobiła za wygranie turnieju WTA 500
Zrobiła to! Fantastyczny występ i życiowy sukces Magdaleny Fręch
Wielki sukces Magdaleny Fręch! Zagra o finał turnieju w Guadalajarze