Filip Marchwiński ma problem
22-letni pomocnik latem tego roku zamienił poznańskiego Lecha na Lecce, które zapłaciło za niego około 3 miliony euro. Wydawało się, że to jest najlepszy moment na wyjazd zagraniczny, gdyż Marchwiński miał całkiem udany indywidualnie sezon w jego macierzystym klubie.
Jednak początki młodzieżowego reprezentanta Polski w nowym klubie są bardzo ciężkie. Udało mu się co prawda zadebiutować w Serie A, wchodząc z ławki w starciu z Atalantą Bergamo. Jednakże z każdym kolejnym meczem było tylko gorzej. Od prawie miesiąca Marchwiński nie podniósł się z ławki rezerwowych i nie widać na ten moment nadziei na poprawę tego stanu rzeczy. W dodatku na jego pozycję włodarze sprowadzili bardzo doświadczonego Ante Rebicia.
O sytuacji Polaka na ostatniej konferencji prasowej wypowiedział się trener Lecce, który określił go “chłopcem potrzebującym dojrzeć”. Ta wypowiedź Luci Gottiego sprawia, że trudno spodziewać się występów wychowanka Lecha w najbliższym czasie. “Giallorossi” na ten moment zajmują 13. miejsce w Serie A z dorobkiem czterech punktów.