HomePiłka nożnaPogrom przy Bułgarskiej! Lech upokorzył Jagiellonię [WIDEO]

Pogrom przy Bułgarskiej! Lech upokorzył Jagiellonię [WIDEO]

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Lech Poznań po raz kolejny w tym sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony i w jednym z hitów 8. kolejki Ekstraklasy rozgromił Jagiellonię aż 5:0. “Kolejorz” nie dał żadnych szans mistrzowi Polski, który przez ponad 45 minut grał w osłabieniu.

Hotic

Sipa US / Alamy

Jagiellonia szybko straciła gole i nadzieję

Obie drużyny przed sobotnim spotkaniem znajdowały się w nieco innym położeniu. Lech Poznań mógł się pochwalić passą trzech kolejnych zwycięstw z czystymi kontami, natomiast Jagiellonia przerwała serię dwóch kolejnych porażek, ogrywając 1:0 Widzew Łódź. Mistrzowie Polski nie przypominali jednak siebie sprzed jeszcze kilku miesięcy.

Pierwsze minuty pokazały, że to gospodarze są w lepszej dyspozycji, ale jako pierwsi do siatki trafili goście. W 15. minucie Jesus Imaz wpisał się na listę strzelców, ale od początku przeczuwał, że mógł znaleźć się na pozycji spalonej. Jego wątpliwości rozwiał VAR – arbiter potwierdził, że bramka nie zostanie uznana.

Choć goście mieli swoje okazje, to bardziej konkretny był Lech, który w 25. minucie otworzył wynik meczu. Joel Pereira dograł do Afonso Sousy, ten poprawił sobie piłkę i zdecydował się na piękny strzał z dystansu, po którym piłka zatrzepotała w siatce. Maksymilian Stryjek próbował interweniować, ale uderzenie było niezwykle precyzyjne.

Nie był to koniec złych informacji dla Jagiellonii, bowiem od 38. minuty musiała grać w osłabieniu. Tuż przed własnym polem karnym duży błąd popełnił Adrian Dieguez – Hiszpan, chcąc wybić piłkę, sfaulował Mikaela Ishaka. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji jak to, że było to ostatnie zagranie obrońcy mistrza Polski w tym spotkaniu.

Po tym zdarzeniu Lech Poznań miał rzut wolny z bliskiej odległości. Do piłki podszedł Dino Hotić i pięknym strzałem podwyższył prowadzenie. “Kolejorz” pewnie dowiózł wynik 2:0 do przerwy i miał w perspektywie grę przez całą drugą połowę w przewadze.

Szymczak dobił Jagiellonię

Od początku drugiej połowy obraz gry był zdecydowanie spokojniejszy – Lech bez problemu kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń, natomiast Jagiellonia nie miała zbyt wielu pomysłów i środków na to, aby jakkolwiek zagrozić bramce Fabiana Mrozka. Wydawało się, że mistrzowie Polski pogodzili się ze swoim losem.

W 71. minucie po raz drugi w tym meczu arbiter nie uznał strzelonej bramki, lecz tym razem na korzyść gospodarzy – do siatki trafił Mikael Ishak, jednak nie mógł cieszyć się z gola. Wszystko skłaniało się ku temu, że “Kolejorz” spokojnie dowiezie zwycięstwo do końca.

W 79. minucie obrońcy defensywa Jagiellonii ponownie zawiodła. Piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Michał Sacek i sędzia nie miał innego wyjścia, jak wskazać na jedenasty metr. Do piłki podszedł Filip Szymczak i pewnym strzałem podwyższył rezultat na 3:0.

Na tym jednak “Kolejorz” nie zamierzał skończyć. W 87. minucie Ali Gholizadeh wbiegł w pole karne i planował zagrać do jednego z kolegów. Pechową interwencją wykazał się jednak Jetmir Haliti, który skierował piłkę do własnej bramki. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Jagiellonię pogrążył Filip Jagiełło, który z bliskiej odległości bez problemu wykończył idealne zagranie od Pereiry.

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 5:0
Gole: Sousa 25′, Hotić 41′, Szymczak [k.] 81′, Haliti (sam.) 87′, Jagiełło 90+3′
Kartki: Milić – Dieguez (czerwona), Nene, Haliti
Wyjściowy skład Lecha: Mrozek – Gurgul, Milić, Douglas, Pereira – Kozubal, Murawski, Fiabema, Sousa, Hotić – Ishak
Wyjściowy skład Jagiellonii: Stryjek – Moutinho, Dieguez, Skrzypczak, Sacek – Nene, Romanczuk, Listkowski, Imaz, Villar – Pululu

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kucharski przewidział rozwój sytuacji Zalewskiego w Romie! “Rozsądek w tej sytuacji zwycięży”
Dyrektor sportowy odszedł z Rakowa. Wojciech Cygan ujawnia kulisy!
Pech Klimali się nie kończy! Nietrafiony karny w debiucie
Trener zagroził swoim piłkarzom! “Jeśli to usłyszę, to ich uderzę”
Raków planuje kolejne wzmocnienia. Obserwuje gwiazdę Betclic 1. Ligi
Czarne chmury nad Śląskiem Wrocław. “Drużyna się dramatycznie osłabiła”
Nowa broń Aston Villi. Jhon Duran, czyli napastnik, którego chciałby mieć każdy
PZPN chce pożegnać legendy reprezentacji! Rozmowy trwają
Znane ceny biletów na mecz Polski z Chorwacją. Ruszyła sprzedaż
FC Barcelona rezygnuje z Williamsa. Klub ma nowe cele transferowe