Nani mógł trafić do Górnika Zabrze
Podczas letniego okienka transferowego do ekipy prowadzonej przez Jana Urbana dołączyło aż dziesięciu piłkarzy. O ile transfery Taofeeka Ismaheela, Sinana Bakisa czy Luki Zahovicia mogą robić wrażenie, zabrzanie szykowali też ruch, o którym byłoby głośno na całym świecie. Okazuje się bowiem, że na Roosevelta mógł trafić słynny Nani.
Choć Trójkolorowi interesują się byłym piłkarzem Manchesteru United już od dłuższego czasu, latem pojawiła się szansa, że Górnik wreszcie dopnie swego. Ostatecznie Nani wybrał jednak portugalską Estrelę. W programie “Przegląd Ligowy” o kulisach niedoszłego hitu transferowego opowiedział Łukasz Olkowicz.
– Były rozmowy z Nanim. Górnik miał dwa atuty: dzwonił do niego Lukas Podolski, a także Filipe Nascimento, czyli przyjaciel Naniego. On się bardzo poważnie zastanawiał, rozważał tę opcję. Wtedy wkroczyła jednak jego małżonka, która po przygodach w Turcji, Stanach Zjednoczonych i w Australii uznała, że czas wrócić do Portugalii – wyjaśnił.
Górnik mógł zatem mieć w składzie byłego mistrza świata (Lukasa Podolskiego) i byłego mistrza Europy (Naniego). CV Portugalczyka nie kończy się jednak na triumfie z 2016. 37-latek ma też na swoim koncie 112 meczów w kadrze narodowej, dla której strzelił 24 gole. Jakby tego było mało, skrzydłowy może się pochwalić grą w takich klubach, jak Manchester United, Fenerbahce, Sporting CP, Lazio i Valencia. Najbardziej znany jest oczywiście z gry dla Czerwonych Diabłów. Podczas ośmiu lat spędzonych na Old Trafford Nani wygrał m.in. cztery tytuły mistrza Anglii i jedno trofeum Ligi Mistrzów.