Musiałowski nie może się przebić na Cyprze
Mimo miana niezwykłego talentu i porównań do Leo Messiego, latem tego roku Liverpool bez większego żalu rozstał się z Mateuszem Musiałowskim. 20-latek przed kilka tygodni pozostawał bez klubu, a finalnie jego wybór padł na Cypr – zasilił Omonię Nikozja.
Początek utalentowanego skrzydłowego w nowym klubie nie był specjalnie udany. Jak dotąd zagrał jedynie 10 minut w eliminacjach Ligi Konferencji. Jakby tego było mało, jego nazwisko nie znalazło się wśród zawodników zgłoszonych do gry w fazie ligowej tych rozgrywek.
Trener Omonii ma plan na Musiałowskiego
Dziennikarz Pantelis Panteli z portalu 24sports.com.cy w rozmowie z “WP SportoweFakty” wyjaśnił, jaka jest sytuacja Polaka w Omonii. – Nikt go nie skreślił. Trener Valdas Dambrauskas ma na niego plan. W Omonii ciągle w niego wierzą, a litewski szkoleniowiec uważa go za bardzo utalentowanego piłkarza i z pewnością da mu wkrótce szansę w Cyprus League – powiedział.
Wiadomo także, jaki mógł być powód pominięcia Musiałowskiego wśród zgłoszonych do gry w Lidze Konferencji. – Spory wybór na pozycji “10” w drużynie zmusił Dambrauskasa do trudnych wyborów w przypadku europejskich pucharów. Na Cyprze często preferuje się doświadczenie kosztem talentu, a nie bez znaczenia było też dość późne podpisanie kontraktu przez Polaka – dodał.