Barcelona szuka prawego obrońcy
Podczas letniego okienka nie wszystko poszło po myśli FC Barcelony. Choć udało się sfinalizować transfer Daniego Olmo, do klubu ostatecznie nie trafił Nico Williams. Duma Katalonii musiała też pogodzić się z utratą Joao Cancelo. Ekipa prowadzona przez Hansiego Flicka bardzo chciała zatrzymać Portugalczyka w klubie, lecz gracz wypożyczony z Manchesteru City ostatecznie trafił do saudyjskiego Al-Hilal.
Po odejściu 30-latka zostało tylko dwóch zawodników, którzy potrafią grać na prawej obronie – Jules Kounde i Hector Fort. Władze klubu wiedzą, że to za mało. Dlatego też zimą do Katalonii ma trafić piłkarz, który zwiększy rywalizację na tej pozycji. “Mundo Deportivo” zdradza, że Blaugrana ma obecnie na swojej liście dwa nazwiska.
Pierwszym graczem jest oczywiście Joshua Kimmich. Piłkarz Bayernu Monachium jest łączony z FC Barceloną od wielu miesięcy. Za jego atuty uważa się znajomość z Hansim Flickiem, a także uniwersalność. Alternatywą dla Joshua Kimmicha jest Oscar Mingueza z Celty Vigo. 25-latek świetnie wszedł w nowy sezon – po czterech meczach La Liga ma na swoim koncie dwa gole i trzy asysty. W jego kontrakcie z galicyjskim klubem znajduje się klauzula, na mocy której Barca może wykupić go z Celty za dziewięć milionów euro. Mingueza grał w pierwszej drużynie Barcelony w latach 2020-2022.
Pod wodzą Hansiego Flicka Barcelona wyraźnie odżyła. Po czterech meczach ligi hiszpańskiej zespół byłego selekcjonera reprezentacji Niemiec może się pochwalić kompletem zwycięstwem. Imponować może zwłaszcza bilans bramkowy wicemistrza Hiszpanii – 13 bramek strzelonych i tylko trzy stracone.