Podium bez radości
Anze Lanisek zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej ubiegłego sezonu w skokach narciarskich. Sporym ułatwieniem w uplasowaniu się na podium była dla Słoweńca absencja Dawida Kubackiego, który po zawodach w Vikersund nie kontynuował rywalizacji ze względu na problemy zdrowotne swojej żony, Marty.
Dzięki temu, że Kubacki nie skakał do końca zmagań, Lanisek ostatecznie wyprzedził go w klasyfikacji generalnej. Jego zachowanie jednak po zakończeniu rywalizacji nie przeszło bez echa w Polsce i na świecie. Słoweniec dedykował swój sukces rodzinie Kubackich. Ponadto na ceremonię po ostatnich zawodach wniósł ze sobą na podium tekturową podobiznę Polaka, pokazując symbolicznie, że trzecie miejsce za cały cykl należy się również jemu.
Nowy ulubieniec
Od tego momentu Lanisek stał się idolem Polaków, a podczas styczniowych zawodów w Zakopanem przywitano go owacjami na stojąco. Oprócz kibiców, na zachowanie Laniska uwagę zwrócił sam prezydent. Andrzej Duda znalazł się w Słowenii przy okazji odbywających się tam zawodów i w czwartek osobiście odznaczył skoczka Złotym Krzyżem Zasługi. Jest to nagroda dla osób, których czyny i zasługi wyraźnie przekroczyły zakres ich obowiązków.