HomePiłka nożnaLegenda hiszpańskiego futbolu ze szczerym wyznaniem: Był dla mnie jak drugi ojciec

Legenda hiszpańskiego futbolu ze szczerym wyznaniem: Był dla mnie jak drugi ojciec

Źródło: Sky Sports

Aktualizacja:

Gerard Pique w styczniu 2023 roku udał się sportową emeryturę. Legenda FC Barcelony w wywiadzie dla Sky Sports wspominała okres spędzony w Manchesterze United, a dokładniej Sir Alexa Fergusona.

Gerard Pique

IMAGO / ZUMA Wire

Angielskie początki

Gerard Pique wygrał z FC Barceloną oraz reprezentacją Hiszpanii praktycznie wszystkie możliwe trofea. Środkowy obrońca był częścią “Dumy Katalonii” Pepa Guardioli, która zdaniem wielu kibiców uchodzi za najlepszą drużynę piłkarską w historii. Patrząc na karierę 37- latka nie można jednak pominąć okresu spędzonego w Manchesterze United. Katalończyk trafił na Old Trafford w 2004 roku. Na Wyspach Brytyjskich spędził łącznie trzy sezony, rozgrywając ponad 20 spotkań.

Podczas wywiadu udzielonego stacji Sky Sports Pique określił Sir Alexa Fergusona mianem drugiego ojca oraz zaznaczył, że legendarny menadżer bardzo mu pomógł. – Sir Alex Ferguson był dla mnie jak drugi ojciec, bo kiedy przyszedłem do Manchesteru United miałem zaledwie 17 lat. Bardzo mi pomógł z adaptacją do nowego otoczenia, klubu. Nie było to łatwe, nie miałem to tam mojej rodziny, przyjaciół. Było mi trudno przychodzić do nowej drużyny, uczyć się języka, kultury, wszystkiego.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Bez niespodzianki. Holandia łatwo rozprawiła się z Finlandią
Możliwy zwrot akcji w sprawie Nicoli Zalewskiego. Padła kluczowa data!
Gigant da szansę młodzieżowemu reprezentantowi Polski! Przełom
Katastrofalna runda Wieczystej. Aż się nie chce wierzyć
Ewa Pajor z kolejnym trofeum! Pomogła Barcelonie w wielkim finale
Zbigniew Boniek wbił szpilkę w reprezentację Polski. To może zaboleć!
Grali w “polskiej” grupie. Jedni i drudzy mają problem
Liverpool rozbije bank transferem Wirtza. Kosmiczna pensja
Oto końcowa tabela Betclic 2. Ligi. Wiadomo, kto zagra w barażach!
Ribery wywołał burzę. Wbił szpilkę w Ronaldo