Godny zastępca
Thibaut Courtois w sierpniu ubiegłego roku zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. Gdy wydawało się, że Belg jest już coraz bliżej powrotu na boisko, posłuszeństwa odmówiła druga noga, a dokładnie uszkodzona łękotka. Pechowa seria wychowanka KRC Genk sprawiła, że rola pierwszego bramkarza przypadła Andrijowi Łuninowi. Ukrainiec trafił do zespołu “Królewskich” w 2018 roku z rodzimej ligi za prawie dziewięć milionów euro. Początkowo został wysłany na serię wypożyczeń, ale od 2020 roku skupił się na wywalczeniu większej ilości minut na Santiago Bernabeu. Jeśli chodzi o obecne rozgrywki to 25- latek wystąpił w 17 meczach oraz ośmiokrotnie zachował czyste konto.
Wyśmienita dyspozycja nie umknęła uwadze włodarzy stołecznego klubu. Jak poinformował Fabrizio Romano nowa propozycja kontraktu jest już gotowa. – Real Madryt przygotował już nową propozycję kontraktu dla Andrija Łunina. Obecna umowa wygasa w czerwcu 2025 roku, ale Real zdecydowanie chce, aby Lunin został. – Będzie to zależało od decyzji zawodnika, ale klub i menadżer ufają mu, czekając na powrót Courtois.