Patryk Peda był rozchwytywany
Patryk Peda zadebiutował w reprezentacji Polski na początku kadencji Michała Probierza. Stoper rozegrał 90 minut w starciach z Wyspami Owczymi (2:0) i Mołdawią (1:1). Natomiast w spotkaniu z Czechami zaliczył 28 minut. 22-latek na początku 2024 roku doznał kontuzji stawu skokowego i tym samym nie znalazł się w kadrze na mecze barażowe z Estonią i Walią.
Wychowanek Legii Warszawa minioną kampanię spędził na wypożyczeniu w Spal, a po powrocie do Palermo rozpoczęła się saga transferowa z jego udziałem. O sprowadzenie Pedy do Ekstraklasy mocno zabiegała Lechia Gdańsk. Piłkarz prowadził również rozmowy z Motorem Lublin. Rakowem Częstochowa oraz Cracovią. Ostatecznie trzykrotny reprezentant kraju został na Sycylii, a w wywiadzie dla sport.tvp.pl ujawnił, dlaczego nie trafił do zespołu Szymona Grabowskiego. – Nigdy jeszcze nie występowałem w Ekstraklasie, podpytywałem się o to wielu ludzi. Klub jednak wspomniał, żebym nie szykował się na żadne wypożyczenie, ponieważ mnie nie puści. Potem już nie musiałem podejmować żadnej decyzji, bo klub zrobił to za mnie – podkreślił. Następnie defensor przedstawił skalę zainteresowanie z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. – Szczerze mówiąc, zainteresowane było pół ligi – przekazał.