Patryk Klimala piłkarzem Sydney FC
Kiedy pochodzący ze Świdnicy snajper podpisywał kontrakt z klubem ze stolicy Dolnego Śląska, wsród fanów WKS-u dało się zauważyć duży optymizm. W końcu drużyna grała dobrze i zajmowała miejsce w czołówce ligi, a w dodatku podpisali kontrakt z zawodnikiem, który miał udaną przygodę w MLS czy jeszcze wcześniej w Jagiellonii Białystok.
Mimo że na papierze ten ruch wyglądał naprawdę obiecująco, znów przekonaliśmy się o tym, że papier przyjmie wszystko. Klimala zagrał 11 spotkań i nie zanotował żadnych liczb. A okazji ku temu było sporo. Najbardziej spektakularnym pudłem 26-latka okazał się kiks w meczu z Ruchem Chorzów, które wrocławianie przegrali 2:3. To właśnie wtedy kibice Śląska przestali się łudzić, że z byłego gracza Celticu coś jeszcze będzie.
W efekcie czego Klimala został odsunięty od pierwszego zespołu i do nowego sezonu przygotowywał się z trzecioligowymi rezerwami. Zdążył nawet wystąpić w czterech spotkaniach Betclic 3.ligi, w których zdobył cztery bramki oraz zaliczył jedno ostatnie podanie. Teraz, odszedł na wypożyczenie do australijskiego Sydeny FC, w którym będzie próbował odzyskać skuteczność. Umowa, jak informuje Śląsk na portalu X zawiera opcję wykupu 26-latka.